Vitor Belfort: Żyjemy jak niewolnicy

sherdog.com
sherdog.com

The Phenom krytycznie o strojach Reeboka w UFC.

Vitor Belfort (25-11, 14-7 w UFC, #3 w rankingu UFC) w jednym z ostatnich wywiadów bardzo krytycznie wypowiadał się o umowie Reeboka z UFC, przez którą zawodnicy nie mogą reklamować swoich sponsorów w oktagonie.

W obecnych czasach MMA jest bardziej rozrywką niż sportem. Nie jestem usatysfakcjonowany sposobem w jaki organizacja rozgrywa część sponsoringu. Żyjemy jak niewolnicy, nie możemy używać naszych sponsorów, oni zakazali ich w oktagonie.

Vitor po raz pierwszy walczył w klatce UFC w 1997r., obecnie jest związany z amerykańskim promotorem nieprzerwanie od 2009r. Phenom dzierży rekord UFC w ilości skończeń walk w pierwszych rundach jednak Brazylijczyk nie przez to chce zostać zapamiętany.

Bicie rekordów jest czymś co ja robię najlepiej. Chcę uświadomić początkującym zawodnikom by mieli świadomość znaczenia płacy minimalnej. to jest sport kontaktowy, uważam, że nie jest sprawiedliwe to by otrzymać 500 dolarów za bycie uderzanym łokciem po twarzy. Musisz mieć emeryturę a to nie istnieje. To będzie dla kolejnych pokoleń, podniesienie świadomości na temat oszczędzania pieniędzy, inwestowania. Wiedza na temat tego, że życie sportowca się kończy.

Brazylijczyk zdaje sobie sprawę, że w jego karierze nie pozostało mu wiele walk.

Każde moje kolejne walki mogą być ostatnimi tak, więc musisz realizować marzenia tak jakby to była Twoja ostatnia okazja. Jestem bardzo szczęśliwy z mojej kariery i wszystkiego co zdobyłem. Robię to, ponieważ to kocham, nadal jestem słyszanym głosem.

Belfort kolejną walkę stoczy podczas gali UFC 198, która odbędzie się 14 maja, jego rywalem będzie Ronaldo Souza.

5 thoughts on “Vitor Belfort: Żyjemy jak niewolnicy

  1. no sa dwie opcje:
    1. albo zawodnicy zarabija kolosalna kase, ale kibice nie widza walk, ktore by chcieli zobacz – boks
    2. zawodnicy zarabiaja grosze, a kibice widza co tylko zechca

    i tak zle i tak niedobrze, szkoda mi zawodnikow, ale z drugiej strony jak widze sciemy w boksie, to moze i dobrze, ze tak jest. Teraz np. Ward chce walczyc z Golowkinem, Golowkin sie (wg mnie boi) i chce z Canelo, Canelo sie boi i chce z kims mniejszym i ogolnie kibic za wiele nie zobaczy (moze jedynie Ward Kowaliow z powodu wielkich jajec Warda), za to zawodnicy zarabija kokosy.

  2. Boks jest przeżarty pieniędzmi na wylot, tam już od dawna nie liczy się sport, w UFC powoli też się to zaczyna, choć oczywiście kasa nieporównywalnie mniejsza.
    A ten kontrakt z Reebokiem to złodziejstwo i tyle. Nie dziwię się że zawodnicy narzekają.

  3. Sabu co do boksu wypłat w nim to oczywiście czub czyli pierwsza 5 zawodników zarabia kosmiczne pieniądze ale uwierz następni zarabiają nawet mniej niż ludzie w UFC o tym samym miejscu w rankingu

  4. Obilo mi się o uszy i oczy to o czym pisze Tofik ,że top 10 duże pieniadze bierze zwlaszcza ci z czuba . Dalej to jest spora lipa. Ścisły top bierze dużo więcej niż w mma ale dalej jest gorzej niż w mma. Nie wiem natomiast ile w tym prawdy

  5. @tofik
    Wierzę Ci, ja pisałem akurat tu o czołówce zarówno w boksie jak i w MMA. To że niżej kasa mniejsza to wiadomo bo większość przeciętnych kibiców interesuje się tylko walkami czołowych zawodników a jakbyś ich spytał o tych niżej notowanych to by wytrzeszczyli gały i nie wiedzieli co powiedzieć. Tak niestety jest i dlatego top 5 zarabia kilkanaście razy więcej niż pozostali. To widać np. po tym ilu kibiców siedzi na trybunach na początku każdej gali UFC (pierwsze rzędy niemal puste), dopiero na kartę główną siedzenia są już pełne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *