Valentina Shevchenko zrewanżowała się Liz Carmouche w walce wieczoru UFC Fight Night 156

Alexandre Schneider /Zuffa LLC/Zuffa LLC

Valentina Shevchenko pomściła swoją porażkę sprzed lat pokonując Liz Carmouche w walce rewanżowej na gali UFC Fight Night 156 w Urugwaju i broniąc tytułu mistrzyni wagi muszej.

Po tym jak w pierwszej walce w 2010 roku, walka zakończyła się po interwencji lekarza przez TKO na korzyść Amerykanki, Shevchenko (18-3 MMA, 7-2 UFC) pokonała Carmouche (13-7 MMA, 5-5 UFC) wygrywając każdą rundę.

Runda pierwsza była czymś w rodzaju sprawdzenia swoich możliwości. Shevchenko naciskała na Carmouche, rzucając kombinacje ciosów. Carmouche była cierpliwa, dokładając wszelkich starań, aby unikać ciosów i sama wyprowadzając ciosy. Nie za bardzo sobie z tym radziła, ale również uniemożliwiła Shevchenko na rozwinięcie akcji.

Podobnie było po rozpoczęciu drugiej rundy. Carmouche dużo się ruszała, wyprowadzając po jednym uderzeniu i pozostając poza zasięgiem Shevchenko. Po niecałych dwóch minutach poszła po obalenie, ale ta próba została natychmiast zastopowana przez mistrzynię. Shevchenko podążała za Carmouche, ale nie atakowała zbyt mocno poza wyprowadzaniem pojedynczych ciosów. Brak akcji przez resztę rundy wywołało irytację wśród fanów.

Shevchenko rozpoczęła trzecią rundę od okopywania nóg Carmouche trafiając kilkoma soczystymi kopnięciami. Kiedy Carmouche skupiona na niskich koopniięciiach, Shevchenko uderzyła ją lewym krzyżowym, co poskutkowało pierwszym nokdaunem. Carmouche szybko doszła do siebie, ale Shevchenko nie zdecydowała się na zejście do parteru. Walka wróciła do stójki, ale niedługo potem mistrzyni sprowadziła Carmouche do parteru zakładając jej body lock. Valentina przez większość ostatniej minuty utrzymywała kontrolę z góry, ale nie decydowała się na skończenie walki.

Mając kontrolę nad walką, Shevchenko nie chciała podejmować większego ryzyka w rundach mistrzowskich. Wyprowadzała kolejne ciosy, broniła się przed próbami sprowadzenia, a następnie sama sprytnie zaskoczyła rywalkę obaleniem. Shevchenko przez kilka minut kontrolowała sytuację, zanim walka wróciła do stójki. Carmouche próbowała coś zrobić wchodząc do środka Oktagonu, ale została skarcona backfistem, który sprowadził ją na kolana. Shevchenko zajęła pozycję z góry i próbowała doprowadzić do poddania, ale Carmouche broniła się inteligentnie i wyszła z opresji wraz z końcem rundy.

W desperackiej potrzebie zwrotu akcji, narożnik Carmouche błagał ją, by poszła po skończenie w piątej rundzie. Shevchenko nie dawała jej żadnych okazji, by tak się stało, ale była na tyle aktywna w zadawaniu ciosów i kopnięć, by nie dopuścić do tego, by Carmouche skróciła dystans. Carmouche poszła po sprowadzenie za jedną nogę, ale Shevchenko zdołała się wyrwać i uniknęła zagrożenia. Następnie mistrzyni zajęła pozycję z góry dominując Carmouche przez ostatnie trzy minuty pojedynku.

Finalnie Valentina Shevchenko pokonała Liz Carmouche przez jednogłośną decyzję (50-45, 50-45, 50-45, 50-45).

Oto, co Valentina Shevchenko powiedziała po zakończonej walce:

„Moja strategia polegała na wykorzystaniu wszystkich moich umiejętności do obrony przed nią. Ma bardzo nietypowe techniki, styl i wyczucie czasu. Zrobiłam wszystko, aby zapewnić sobie zwycięstwo w klatce i nie dopuścić do żadnych niespodzianek w walce”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *