UFC 109: Relentless – wyniki

W środku posta.

Main Event:
Randy Couture pok. Marka Coleman przez poddanie (duszenie zza pleców) – rd 2 (1:09)

Main Card:
Chael Sonnen pok. Nate’a Marquardta przez jednogłośną decyzję (30-27; 30-27; 30-26)
Paulo Thiago pok. Mike’a Swicka przez poddanie techniczne (d’arce choke) – rd 2 (1:54)

Demian Maia pok. Dana Millera przez jednogłośną decyzję (30-27; 29-28; 29-28)
Matt Serra pok. Franka Trigga przez KO (uderzenia w parterze) – rd 1 (2:23)

Preliminary Card:
Mac Danzig pok. Justina Buchholza przez jednogłośną decyzję (29-28; 29-28; 29-28)
Melvin Guillard pok. Ronnys’a Torresa przez jednogłośną decyzję (29-28; 29-28; 29-28)
Rob Emerson pok. Phillipe Novera przez jednogłośną decyzję (29-28; 29-28; 29-28)
Phil Davis pok. Briana Stanna przez jednogłośną decyzję (30-26; 30-26; 30-27)
Chris Tuchscherer pok. Tima Hague przez większościową decyzję (29-28; 29-28; 28-28)
Joey Beltran pok. Rollesa Gracie przez TKO (uderzenia w parterze) – rd 2 (1:31)

Bonusy po 60.000$:

Fight of the Night: Chael Sonnen vs. Nate Marquardt
Submission of the Night: Paulo Thiago
Knockout of the Night: Matt Serra

13 thoughts on “UFC 109: Relentless – wyniki

  1. Racja ceb, Rolles zbłaźnił się totalnie. Jeszcze można zrozumieć kiepską stójkę ponieważ Gracie to był jest i będzie BJJ, ale żeby chłop miał takie słabe cardio? Po pierwszej rundzie padał na twarz z wycieńczenia, nie wiem czy to rzeczywiście tak słaba kondycja, czy może presja, adrenalina… wszystko na raz, ale to było po prostu żałosne.

    Thiago vs. Swick
    d’arc choke, cudo. ; )

    Ogółem dużo decyzji (Nate…?!) więc bez rewelacji. : b
    Randy vs. Coleman, niczego innego się nie spodziewałem. Stójka -> klincz -> „dirty boxing” -> gleba -> g’n’p -> (tutaj troche element zaskoczenia) rear naked choke
    Typowa Couturowa technika, szału nie ma, ale skutecznie.

  2. ja pierdziu – obejrzałem dopiero teraz większość z pojedynków tej gali (nie kukałem jeszcze tych zdaniem kibiców najciekawszych: Thiago vs Swick oraz Sonnen vs Marquardt – choć w przypadku tej drugiej to różne opinie czytałem, ale muszę też dodać, że pojedynek Guillard vs Torres był całkiem niewąski) i powiem szczerze, że po ZMĘCZENIU zwłaszcza walki Rolles Gracie vs „ten drugi” oraz mejn inwentu czuję się zażenowany dokładnie tak samo jak po walce Walker vs „ten chyba węgierskiego pochodzenia” – mam nadzieję, że ta impreza „sprzedała” dla Zuffy jeszcze mniej ppv niż ostatnia gala i UFC odstąpi od podobnych pomysłów, a Rolles G. nie zawalczy już nigdy więcej publicznie, a jeśli postanowi inaczej, to rodzina przekona go do zmiany nazwiska 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *