Tim Kennedy jest bardzo zdesperowany i szuka każdej opcji, by w końcu po długiej przerwie zawalczyć w Oktagonie.
Tim Kennedy miał pecha trafiając na Rashada Evansa z którym miał zmierzyć się już na dwóch galach UFC 205 i UFC 206, ale oba te pojedynki zostały odwołane. Kiedy komisja sportowa NYSAC nie wydała Evansowi licencji na walkę na gali UFC 205 z powodu nieokreślonych problemów medycznych, pojedynek z Kennedym został przesunięty na galę UFC 206 w Toronto. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że do walki na tej gali również nie dojdzie z tych samych powodów co przy gali w Nowym Jorku.
Podobnie jak w przypadku UFC 205 gdzie Kennedy zapraszał do walki Andersona Silvę, Nicka Diaza oraz Michaela Bispinga, tak samo w przypadku UFC 206 Tim stara się znaleźć za Evansa zastępstwo. Na swoim Twitterze napisał propozycję na walkę do Andersona Silvy, Vitora Belforta oraz Patricka Cote. Tym razem jednak jest to bardziej krzyk rozpaczy oraz gruba przesada, ponieważ Tim Kennedy wyzwał do pojedynku również Brocka Lesnara.
„@BrockLesnar #UFC206 potrzebuje cię. Nie zbiję cię zbyt mocno. Mógłbyś nawet po walce wybrać się na polowanie tam w Kanadzie.”
@BrockLesnar #ufc206 needs you. I won’t beat you up too bad. You could even do some hunting in Canada after the fight.
— Tim Kennedy (@TimKennedyMMA) 22 listopada 2016