Thiago Silva o walce z Rashadem Evansem

„To dobry zawodnik z wieloma zaletami, ale ja zrobię swoje: wyjdę tam i albo go zabiję, albo sam zginę. Nie zamierzam dać się obalić i właśnie tym się podczas treningu zajmuję. Mogę powiedzieć, że jest on ciężki, ale produktywny (trening). Zwycięstwo da mi awans na początek stawki, to pewne, ale ewentualny tittle shot to już kwestia samej walki. Mam po prostu nadzieję, że któregoś dnia dostanę szansę.”

Thiago zmierzy się z Rashadem już drugiego stycznia 2010 na gali UFC 108. Gdyby nie kontuzja Andersona Silvy, to pod względem obsady byłaby to gala nieustępują UFC 100. Wystąpią na niej takie nazwiska jak Lesnar, Carwin, Dos Santos czy Gonzaga. Nie zapominając o dwójce związanej z newsem: Thiago Silvie i Rashadzie Evansie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *