Szymon Kołecki: nie mam jeszcze zamiaru podbijać Ameryki, ani nawet Polski…

Babilon MMA

Szymon Kołecki udzielił kilka odpowiedzi na pytania organizacji Babilon MMA przed swoim drugim pojedynkiem na gali Babilon MMA 3, która odbędzie się 16 marca w Radomiu. Rywalem Szymona Kołeckiego (4-0) będzie Łukasz Borowski (4-7).

 

– Po zaledwie 14-miesięcznym stażu w MMA nie mam jeszcze zamiaru podbijać Ameryki, ani nawet Polski… Ale na pewno dam kolejną dobrą walkę – mówi słynny sztangista Szymon Kołecki przed głównym pojedynkiem Babilon MMA 3 z Łukaszem Borowskim. Gala odbędzie się 16 marca w Radomiu.

W dotychczasowych wywiadach Szymon Kołecki (4-0, 4 KO) z uznaniem wypowiadał się o Łukaszu Borowskim, mimo że zawodnik z Obornik Śląskich ma ujemny bilans 4-7 (2 KO, 1 SUB). Co więcej, mistrz i wicemistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów w ogóle nie mówił o słabszych stronach swojego najbliższego przeciwnika.

– Powiem w ten sposób, Łukasz Borowski jest dobry w wielu płaszczyznach rywalizacji na zasadach MMA, ale w żadnej nie jest wybitnym zawodnikiem. Na pewno jego domena to stójka z racji wielu walk w kickboxingu i taekwondo. Jeśli w płaszczyźnie stójkowej okaże się zbyt mocny wówczas mogę szukać rozwiązań w parterze. Trenuję jednak solidnie wszystkie płaszczyzny i na żadną z góry się nie nastawiam – powiedział Szymon Kołecki trenujący pod okiem wracającego do zdrowia Mirosława Oknińskiego.

Powiem w ten sposób, Łukasz Borowski jest dobry w wielu płaszczyznach rywalizacji na zasadach MMA, ale w żadnej nie jest wybitnym zawodnikiem. Na pewno jego domena to stójka z racji wielu walk w kickboxingu i taekwondo. Myślę, że zwycięstwo trzeba poszukać w takim razie w parterze – powiedział Szymon Kołecki trenujący pod okiem wracającego do zdrowia Mirosława Oknińskiego.

36-letni Szymon Kołecki zapowiada, że jego przewagą w tej walce będzie dużo lepsza kondycja. Także w odniesieniu do swoich poprzednich występów w klatce.

– Bez względu na to, jak długa potrwa nasza potyczka, będę miał świetną kondycję. Biegam nie za dużo, raz w tygodniu, ale są też inne sposoby budowania wydolności. Myślę, że wiele osób będzie zaskoczonych tym, jak będę przygotowany pod tym względem. I nawet nie chodzi o to, ile minut potrwa walka. Bo przecież 3,5 min pojedynku z Michałem Orkowskim na takiej intensywności to coś lepszego i bardziej męczącego niż całe 15 minut w jakiejś wolno prowadzonej walce – mówi były prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.

Kilka tygodni temu mówiło się o możliwej walce Szymona Kołeckiego z bokserem Krzysztofem Zimnochem, który chciał spróbować swoich sił na zasadach mieszanych sztuk walki. Dziś wiadomo, że na razie do takiego pojedynku nie dojdzie.

– Pojawiła się taka możliwość, ale obecnie ten temat nie jest kontynuowany. Dla kibiców ciekawe są walki pomiędzy znanymi zawodnikami wywodzącymi się z różnych sportów, ale ja realnie patrzę na swoje obecne możliwości. Po zaledwie 14-miesięcznym stażu w MMA nie mam jeszcze zamiaru podbijać Ameryki, ani nawet Polski… Ani w tej walce, ani w kilku najbliższych w oktagonie. Doskonale wiem, że u mnie o błąd łatwiej niż u doświadczonych zawodników. I tacy rywale takie błędy szybko by wykorzystali. Choć z drugiej strony czuję, że jestem coraz mocniejszy – dodał Szymon Kołecki.

W ostatnich tygodniach o Szymonie było głośno także za sprawą współprowadzenia programu-show w telewizji Polsat „Makaronowy zawrót głowy”.

– Nagrywanie jednego odcinka trwa około 5 godzin. Do tej pory przygotowaliśmy ich osiem. Ale tę pracę zakończyliśmy zanim rozpocząłem bezpośrednie przygotowania do gali w Radomiu. Nie pozwoliłbym sobie na rezygnowanie z treningów z powodu innych spraw – powiedział.

16 marca Szymon Kołecki będzie walczył w wadze 93 kg, czyli jak kiedyś na ciężarowym pomoście (kat. 94 kg). – Z wagą nie mam problemów, ważę naturalnie 97-98 kg, więc chętnie powalczę w limicie kategorii półciężkiej – dodał były wicemistrz świata i wielokrotny mistrz Europy.

Informacja prasowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *