Stephen Thompson wyjdzie do rewanżu z Tyronem Woodley’em cięższy niż w ostatniej walce

Juan Cardenas/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Pretendent do tytułu wagi półśredniej UFC Stephen „Wonderboy” Thompson stanie drugi raz z rzędu do walki o tytuł z mistrzem Tyronem Woodley’em na gali UFC 209.

W związku z tym pojedynkiem, Thompson opowiedział serwisowi BJPenn.com kilka ciekawych rzeczy dotyczących m.in. obozu przygotowawczego oraz swojej wagi w jakiej wyjdzie do walki.

— Obóz przygotowawczy przeszedł bardzo dobrze. Teraz już wszystko dobiega końca, a ostatni tydzień przebiegał pod znakiem ciężkich treningów. W przyszłym tygodniu lecimy do Las Vegas i będziemy się mocno koncentrować nad zbijaniem wagi. Wszystkie przygotowania są już zakończone. Jestem teraz skoncentrowany na walce.

Jeszcze w grudniu Stephen Thompson powiedział, że ma zamiar wyjść do walki rewanżowej z Tyronem Woodley’em nieco cięższy i z większą masą mięśniową niż w ich pierwszym starciu. Teraz Thompson potwierdził te założenia.

— Tak, zgadza się, wiesz ostatnim razem chodziłem w wadze 182 funtów. Teraz ważę 190 funtów i będę starał się pozostać w tej wadze. Nie zamierzam przekraczać 190 funtów. To będzie wciąż dramatyczne zbijanie wagi, ale robiłem to już wcześniej, więc wiem, że mogę to zrobić. Czuję się silniejszy i szybszy niż kiedykolwiek.

„Wonderboy” odniósł się również do samej walki z „The Chosen One” i jakie są jego przewidywania.

— Wiem, że on ciężko trenuje i ja oczywiście też ciężko trenuje. Obaj bez wątpienia wyjdziemy do tej walki i damy z siebie sto procent. Wiesz, nigdy nie szukałem w tamtej walce nokautu. Pozwoliłem, by ta walka toczyła się po swojemu. W przeszłości szukałem nokautów, ale doszedłem do wniosku, że staram się za bardzo. Teraz jestem bardziej cierpliwy. Jeśli nadarzy się okazja do nokautu, to ją wykorzystam, a jeśli nie, to jestem gotowy na pięć rund wojny. Oto jak jestem przygotowany do tej walki. Zamierzam wyjść tam i zostawić to wszystko w Oktagonie. To walka o mistrzostwo wagi półśredniej, walka o tytuł o jakim marzyłem. Zamierzam więc wyjść do niej i dać z siebie wszystko. Wyobrażam sobie moje ręce uniesione do góry w geście zwycięstwa na koniec walki i pas zapięty na moich biodrach.

O tym, czy Stephenowi Thompsonowi uda się zrealizować największe marzenie dowiemy się 4 marca na gali UFC 209 w Las Vegas.

2 thoughts on “Stephen Thompson wyjdzie do rewanżu z Tyronem Woodley’em cięższy niż w ostatniej walce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *