Sarah Kaufman: „To śmieszne”

(cagepotato.com)

Sarah Kaufman nie rozumie, dlaczego jej walka w obronie pasa mistrzowskiego wagi 135 lbs., na karcie Challengers jest mniej ważna niż jakaś mało istotna walka kategorii ciężkiej mężczyzn. Swoją frustrację wyraziła na blogu:

Jestem mistrzynią Strikeforce wagi półsredniej, a mimo to walczyłam na karcie Challengers. Teraz mam bronić tytułu przeciwko Roxanne Modafferi – i znowu na Challengers.

Wiem, że to będzie ciężka i dobra walka… i to lubię. Roxanne siedzi w tym sporcie długo i na pewno damy dobra walkę. Ale dla mnie ta walka będzie jak wygłoszenie oświadczenia.

A oświadczenie jest takie: zasługuję na to, żeby walczyć na głównych galach Strikeforce, bo jestem utalentowaną i ekscytującą KOBIECĄ zawodniczą w 135 lbs! NIE będę pożerać tony ciastek, żeby przytyć do 145 lbs TYLKO PO TO, żeby walczyć na głównych galach… to śmieszne 😀

20 thoughts on “Sarah Kaufman: „To śmieszne”

  1. Moim zdaniem kobiety nie powinne walczyc tak jak nie powinny uprawiac kulturystyki bo to smieszne bo po hu* one sie bija kto lubi damski boks a co dopiero mma kobiece dla mnie to sa babochlopy
    nie ktore sa bardzo ladne jak Gina Corano ale nic po zatym bo co byscie woleli ogladac walke lesnara vs valasquez czy obrone pasa kobiet do 135lb poprostu nie ma z tego zadnej wiekszej kasy bo malo kobiet lubi ogladac mma czy boks a tylko kobiety ktore trenuja sporty walki ogladaja te walki….ufc dla tego nie organizuje walk kobiecych i dobrze robi bo tak samo dla mnie nie powinno byc zawodach w strong man czy kulturystyki kobiet bo poprostu sie do tego nie nadaja..

  2. fakt na tej gali kobiety daly najlepsza walke-najbardziej wszechstronna;)nie podoba sie nie ogladajcie-mysle ze to tylko dlatego ze te laski skopaly by wam dupe i dlatego was to tak boli-meskie ego;)faceci sa cheerlederami ahahahaha i to jest dziwne a nie ze kobitki sie bija…swoja droga idziesz z dupa na impre i rozwalacie cala wrazie potrzeby:):):)haha
    poza tym niektore zawodniczki prezentuja lepszy poziom od wiekszosci facetow:)

  3. Nie rozumiem jednej rzeczy. Fighterko, Jeno: dlaczego gdy komuś nie odpowiada estetyka kobiecego mma, Wy, jako zwolennice/y(?) tejże dziedziny, wyskakujecie od razu ze strachem przed kobietami. Osobiście nigdy nie czułem lęku przed kobietami, a zwłaszcza w perspektywie bycia przez nie pobitym – a mimo to nie odbieram napakowanych, cieknących krwią kobiet rzucających się sobie do gardeł pozytywnie – oczywiście w kategorii estetycznej. Jasne, jakaś feministka powie mi, że żyję w świecie stereotypów, że płeć jest tylko konstruktem kulturowym i inne tego rodzaju pierdoły przez nie wymyślane, ale Wiecie co? Ja wolę żyć w swoim małym, złudnym świecie w którym kobiety są powabnymi, elokwentnymi damami, a ja zamiast oglądać jak obijają sobie twarze, mogę z nimi pogadać/poflirtować. Może i jestem ciemniakiem, może i podejście romantyczne do drugiej płci jest czymś irracjonalnym, ale niestety takich jak ja jest sporo. I dopóki będziemy w większości kobiecie mma nie uzbiera wystarczająco dużej publiki aby pójść w ppv.

  4. a to z kobieta ktora walczy juz nie pogadasz???
    i nie wszystkie sa napakowane jak pani santos…
    kazdy na swoje poglady i ja uwazam ze to nic zlego ze kobiety sobie walcza poza tym zobacz ile ludzi ogladalo walke Gina vs Santos wiec nie mow mi ze nie uzbieraja duzej publiki na PPV poprostu chodzi tu o marketing i kobiety nie sa tu tak reklamowane i promowane jak faceci:)
    mam dziewczyne ktora trenuje i jestem z tego dumny wspieram ja i czasami trenujemy razem,i sory ale jesli uwazasz ze wszystkie ktore trenuja sa napakowane i nie da sie z nimi poflirtowac no to widocznie sie boisz zagadac do takiej panny:):):)pozdro

  5. jeno: a to z kobieta ktora walczy juz nie pogadasz???
    i nie wszystkie sa napakowane jak pani santos…
    kazdy na swoje poglady i ja uwazam ze to nic zlego ze kobiety sobie walcza poza tym zobacz ile ludzi ogladalo walke Gina vs Santos wiec nie mow mi ze nie uzbieraja duzej publiki na PPV poprostu chodzi tu o marketing i kobiety nie sa tu tak reklamowane i promowane jak faceci:)
    mam dziewczyne ktora trenuje i jestem z tego dumny wspieram ja i czasami trenujemy razem,i sory ale jesli uwazasz ze wszystkie ktore trenuja sa napakowane i nie da sie z nimi poflirtowac no to widocznie sie boisz zagadac do takiej panny:):):)pozdro

    Widzę, że znasz nas lepiej niż my sami. Panowie u góry boją się pobicia ze strony płci przeciwnej, a ja obawiam się zagadać do dziewczyn trenujących SW. Gratuluję empatii i intuicji.
    Pomimo całego szacunku jakim darzę wnikliwość Twoich analiz w dziedzinie naszych charakterów i stanów psychicznych, należy się małe sprostowanie:
    1) Nie wypowiadałem się o kobietach ćwiczących, tylko o paniach idących w zawodowstwo.
    2) Też nie uważam, że walki kobiet są czymś złym. Spójrzmy chociażby na dziewczyny, które urodziły się z 'męskim mózgiem’ (zbyt wysokie stężenie testosteronu w organizmie matki w pewnych stadiach rozwoju embrionalnego). Dlaczego mamy im zabraniać czegoś, co wynika z ich natury? Chcą to niech się biją, ale ja tego oglądać nie będę. Ja wolę dziewczyny kobiece.
    3)wysokie wyniki oglądalności Giny związane są z jej urodą i całą legendą jaką sobie stworzyła na rynku amerykańskim – była pionierką tego sportu.
    4)Nie mówię, że z zawodniczkami nie da się poflirtować, w żadnym wypadku. Chodzi mi raczej o coś innego. Świadomość tego, że pasją dziewczyny jest obijanie komuś 'mordy’, nie jest w moich oczach zaletą. Są inne sposoby na wysportowaną sylwetkę, niekoniecznie tak skrajnie męskie jak mma ( i nie mów mi tylko, że mma nie jest z natury męskie, bo w tedy już nic na świecie takie nie jest).
    5) nie wnikam w Twoje gusta, ale nie wyobrażam sobie pełnego treningu z moją dziewczyną. Nie potrafiłbym uderzyć kobiety, a bez tego nie ma pełnego treningu.

  6. Och, spokojnie, ja trzymam nerwy zawsze na wodzy. Troszkę ironii nikomu przecież nie zaszkodzi 🙂

    Z tym parterem to też tylko tak rekreacyjnie. Troszkę można się pokulać, ale żeby dobrze wykonywać przejścia trzeba nieraz partnera mocno przygnieść, a przy moich przy moich 90 kg i 190 cm wzrostu różnie to wygląda 😉

    A co do sportu:
    Żeby sportowcy byli najlepsi na świecie muszą być napakowani (patrzmy Cyborg) i walczyć z równymi sobie – równa się krew i walka cios za cios. No i to już wykracza poza normy estetyczne jakie nakładam na kobiety.

  7. jeno moze niedlugo bedziesz chciala zobaczyc walke meszczyzn z kobieta ….dlamnie damskie mma jest chore ,,,dziewczyna z fifa na twarzy nos rozjebany cala w siniakach po walce i to jest fajna dziewczyna omg…..moze nie dlugo lesnar vs gina zobaczymy jak bedzie wiecej takich idiotow sie wypowiadac jak jeno

  8. fighterka: buahahaah macie po prostu głupie ego i nie możecie przeżyć że nie jedna z tych panien by Was zmiażdzyła głupio jak kobieta pobije prawda? buaahaahah żal

    napisałem ze mi się nie podoba i jak ostatnio wyskoczyłaś z ego.
    każdy ma inne zdanie . mnie się nie podoba mma i nie będe oglądałe tego , jak komuś się podoba to niech ogląda co mnie to obchodzi

  9. xxx sadzac oi wypowiedzi jestes albo uposledzony umyslowo albo w jakis inny sposob niedorozwiniety;)nie znasz nie ublizaj bo dostaniesz odciskow od stukania w ta klawiature:)idz pobiegaj jak masz problemy z emocjami-kontroluj bajere dzieciaku.Nie podoba sie nie ogladaj dla mnie chore to jest jedynie Twoje zachowanie wiec nie szczekaj:)idz na trening,zapoznaj dziewczyne jakas bo te z red tube sa dla Ciebie za odwazne:)
    peace:)

  10. tyson: jak na tej gali co walczył pudzian kobiety się biły to ja poszłem kanapki sobie zrobić bo tego chłamu ,dziadostwa nie dało się oglądać

    Primo „poszedłem”. Secundo jedynym chłamem i dziadostwem na tej gali był właśnie Pudzianowski, natomiast walka kobiet była z tego wszystkiego najlepsza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *