Ronda Rousey ugryzła Liz Carmouche

Liz Carmouche demonstruje ślady po ugryzieniach, jakich doznała od Rondy Rousey podczas ich walki na UFC 157.

Gdy Carmouche zakładała Rousey duszenie zza pleców, Rondzie wypadł ochraniacz na szczękę, powodując, że jej zęby wbiły się w przedramię przeciwniczki. W wywiadzie po walce mistrzyni powiedziała, że to ugryzienie było całkowicie nieintencjonalne, a na konferencji po gali Carmouche nie żywiła o to żadnych pretensji do zwyciężczyni walki.

16 thoughts on “Ronda Rousey ugryzła Liz Carmouche

  1. „ugryzienie nieintencjonalne”… brzmi to prawie jak pomroczność jasna…Dobre rady dla Dana White 1-następna walka Rondy w kagańcu albo masce a’la Hannibal Lecter 2-konieczne zapodać szczepienia przeciw wściekliźnie Rondzie i jej potencjalnym rywalkom by nic nie załapały od niej, z resztą najlepiej cały pakiet szczepień cholera wie co tam Ronda trzyma w buzi przed walką ???… 😉

  2. alibaba przejdz sie na trening niech ci ktos pokaze jak to dziala a nie szalej przed klawiaturą z koniobijca majsterem.

    Jak ktos zaklada crank na szczeke i cisnie z calej pary to chcesz czy nie chcesz slady zebow zostaja i Ronda nie mogla tu wiele zrobic.

  3. Jakos Maia zrobił crank na szczeke ostatnio (swoją drogą świetnie to wyglądało)i rywal go nie pogryzł nie gadaj głupot.Mam purpurę i jakos mi się podczas teningow nie zdarzyło zeby ktoś mnie pogryzł WTF ?

  4. Bo Maia potrafi robić crank i robi go na szczęke i kręci w bok a Liz nie potrafi i chce wcisnąć zęby do środka. Porównaj obie akcje i potrenuj trochę więcej submission a nie bjj to może zobaczysz.

    Mam brąz i się zdażyło nie raz przy poważniejszych sparingach międzyklubowych albo zawodach a nie delikatnych macankach w kimonach.

  5. No poprawka Liz walczy od 2010 czyli 3 lata wcześniej była w wojsku. To raczej dużego stażu nie ma no i po tym co było widać z przygotowań to jakoś super w parterze jej nie szło.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *