„Rezygnacja nie jest opcją. Muszę wrócić na szczyt. Jestem lepszy od nich wszystkich” – Tyron Woodley nie powiedział jeszcze ostatniego słowa

mmajunkie.com

Tyron Woodley nie traci wiary w siebie i swoje umiejętności przed kolejną walką i twierdzi, że jest lepszy od wszystkich trzech zawodników, z którymi przegrał w swoich ostatnich trzech walkach.

Podczas serii porażek, Tyron Woodley stracił pas przez decyzję z Kamaru Usmanem, a następnie przegrał przez decyzję z Gilbertem Burnsem i przez TKO w piątej rundzie z Colbym Covingtonem. Woodley uważa jednak, że nie walczył wówczas na miarę swoich możliwości, ale nadal planuje odejść na emeryturę będąc na szczycie dywizji półśredniej.

„Po prostu wiem, że jeśli będę występował na poziomie, na którym mogę występować, wszystko inne samo się ułoży. Nie będę musiał się martwić o zwycięstwa i porażki” – powiedział Woodley podczas dnia medialnego. „Nie będę musiał się martwić o bonusy i duże walki.

Myślę, że byłem tak mocno skoncentrowany na udowadnianiu ludziom, że się mylili, tak wiele razy w mojej karierze, że odciągnęło mnie to od udowadniania ludziom, że mają rację. Mam 20 lub 30 osób, którym muszę udowodnić, że mam rację: trenerzy, ukochane osoby, dzieci, partnerzy treningowi, ludzie, którzy naprawdę wspierali mnie od samego początku.

To miliony ludzi, którym musisz spróbować udowodnić, że się mylą. Dla mnie to kwestia skupienia się i po prostu zrozumienia, że życie nie jest prostą ścieżką. Może być, ale to my dokonujemy wyborów. Ja w swoim życiu dokonałem wyborów, które jakby zboczyły z tej ścieżki i to są rzeczy, z którymi muszę sobie radzić.

Rezygnacja nie jest opcją. Muszę wrócić na szczyt, tak jak planuję to zrobić w sposób, w jaki widziałem siebie na początku tego sportu. To nie jest ta droga. To nie polegało na przegrywaniu z tymi facetami. Chociaż byli mistrzami, lub byli sklasyfikowani na pierwszym lub drugim miejscu w rankingu. Jednak na papierze jestem lepszym zawodnikiem niż oni wszyscy”.

Aby wrócić na szczyt, Tyron Woodley będzie musiał pokonać Vicente Luque na UFC 260 i udowodnić, że znów jest pretendentem. Jeśli pokona Brazylijczyka, może dostać kolejnego przeciwnika z pierwszej piątki i spróbować wrócić do walki o tytuł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *