Remy Bonjasky vs. Tyrone Spong na GLORY 5

Ikony kickboxingu, Remy Bonjasky (77-14, 40 KO) oraz Tyrone Spong (68-6-1 42 KO) spotkają się w walce wieczoru na GLORY 5, które odbędzie się 16 lutego 2013 w Londynie.

Bonjasky musiał wycofać się na trzy lata, ale po operacji oka mógł ponownie włożyć rękawice. Na GLORY 2 w Brukseli, 6 października, zademonstrował świetną kondycję i szybkość, pokonując numer jeden aktualnego rankingu, Andersona „Braddock” Silva.

Spong od jakiegoś czasu trenuje w „Blackzilians”. Mając niemalże kowadło w łapie, 2/3 ze swoich pojedynków zakończył przed czasem, wliczając w to ostatnie zwycięstwo nad Peterem Aertsem.

Dyrektor zarządzający GLORY Marcus Luer mówi: „To jest walka, na którą fani kickboxingu czekali od lat. Bonjasky to jeden z największych zawodników tego sportu, a jego walka w Brukseli pokazała, że jest w fenomenarlnej formie. (…) Co do Sponga, jego szybkość i umiejętności techniczne są niesamowite. Ma ogromną siłę i instynkt zabójcy. Bonjasky i Spong to jedni z najlepszych zawodników, jakich świat kickboxingu kiedykolwiek widział.”

 

8 thoughts on “Remy Bonjasky vs. Tyrone Spong na GLORY 5

  1. Remy to moj ulubiony zawodnik i jestem całym serduchem zanim , lecz ogladajac jego ostatnia walke to ma male szanse ze Spongiem. Patrzac obiektywnie to Remy NIE powinien wygrac tej walki z Silva bo Silva byl lepszym zawodnikiem w tej walce( wielki uklon sedziow w strone Remiego) ! Remy nie walczy swoim technicznym stylem( jest oparty na szybkosci ktorej Remy juz nie ma wiec ….) a walczy silowo co nigdy nie bylo jego mocna strona.Gdyby ta walka byla te pare lat wczesniej to bym byl o wynik spokojny ale w obecnej formie to Bonjasky przegra… :/

  2. Ulubiony zawodnik ze starej ekipy walczy z ulubionym zawodnikiem młodego pokolenia…dziwnie się to będzie oglądało ale cóż…ktoś wygrać musi. Mam nadzieje że obaj dadzą dobrą walkę na bardzo wysokim poziomie a sama walka odbędzie się sportowym duchu a nie będzie przesiąknięta medialną nienawiścią i zagraniami pod publiczkę na niskim poziomie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *