Rafał Szopa: brakuje wsparcia mediów w Kickboxingu

Za nami kolejna edycja Ligi Battle of Warriors, w której Kickboxerzy mogą wywalczyć sobie prawo występu na zawodowej gali w grudniu. Postanowiliśmy zadać kilka pytań organizatorowi Ligi, Rafałowi Szopie, trenerowi Fight Team Kraków i byłemu zawodnikowi. Rafał opowiada o swojej karierze, Lidze i dlaczego Kickboxing przegrywa medialny wyścig z MMA i boksem.

Fight24.pl: Witaj Rafale! Na początek opowiedz, jak to się stało, że zainteresowałeś się K1?

Rafał Szopa: Witam wszystkich czytelników Fight24.pl. Od lat trenuję kickboxing i boks. Byłem zawodnikiem i wcześniej dużo startowałem, głównie w Kickbokxingu ful-contact i boksie, były to lata 90. Niestety los sprawił, że na długo musiałem skończyć ze startami, później próbowałem wrócić do startów z różnym skutkiem, lecz to już nie było to co wcześniej. Obecnie jestem trenerem i pomysłodawcą oraz organizatorem Ligi i Gal Zawodowych Battle of Warriors. Sporty walki towarzyszą mi od szkoły podstawowej aż do dzisiaj. Jest to moja pasja, a zarazem sposób na życie.

F24: Prowadzisz własny klub, gdzie trenuje utalentowana Barbara Nalepka. Jak wam się układa współpraca i co powiesz o jej warsztacie stójkowym?

RS: Prowadzę klub Fight Team w Krakowie. Współpraca z Basią układa się bardzo dobrze i myślę ze będzie jeszcze lepiej. Jej stójka jest dobra, ale mamy parę rzeczy do poprawienia i nad tym pracujemy. Myślę ze zarówno tak w MMA jak i w Kickboxingu Basia odniesie ogromny sukces.

F24: Kto, poza Basią, trenuje u Ciebie w klubie?

RS: Fight Team jest dość młodym klubem, ale mamy wielu młodych zawodników. Nie odnieśli oni jeszcze większych sukcesów, ale na pewno są widoczni na ogólnopolskich zawodach.

F24: Co Cię łączy z TSW Wisła? Jesteś tam trenerem, czy łączą Cię przyjacielskie stosunki po fachu z najlepszym polskim ciężkim i czołowym ciężkim w Europie, Tomkiem Sararą?

RS: Mam tam wielu kolegów. Nie jestem tam trenerem, ale współpracuje z nowo powstałą sekcja Trenuj Sporty Walki. Z Tomkiem Sararą jesteśmy kolegami, znamy się od dłuższego czasu Kibicuje mu podczas każdej jego walki. W pewnym okresie trenowaliśmy razem pod okiem naszego kolegi i dobrego trenera Tomka Mamulskiego.

F24: Za nami kolejna impreza Battle of Warriors. Przybliż mi genezę tego projektu. Dlaczego powstał i do kogo jest skierowany?

RS: Jest to liga amatorska, w której biorą udział seniorzy i juniorzy starsi. Podczas każdej imprezy zawodnicy toczą jedna walkę po wcześniejszym losowaniu przeciwnika. Przez cały rok zawodnik startujący w lidze będzie zbierał punkty.
Punktacja: walka wygrana 3 pkt, walka przegrana 0 pkt, walka remisowa 1 pkt. Dwóch zawodników z największa ilością punktów danej kategorii wagowej wystąpią w gali finałowej, która odbędzie się w grudniu. Podczas gali finałowej zawodnicy zawalczą o nagrody (gotówka lub nagrody rzeczowe). W trakcie ligi organizowane są tez walki pierwszego kroku. Podczas ligi mamy tez możliwość wychwycenia zawodników, którzy dostają możliwość walki na zawodowych galach Battle of Warriors.

F24: Poprzednie edycje uważasz za udane? Mogłoby być lepiej?

RS: Wiadomo, że jak by nie było, to mogło by być lepiej. Ale tak zupełnie serio to uważam, że poprzednie edycje Ligi można zaliczyć do udanych.

F24: Polskie K-1 jest słabo wypromowane, chociaż trenujących jest multum. Jak myślisz, dlaczego K-1 jest mniej popularne niż MMA czy boks?

RS: Uważam, że przede wszystkim winne są media. Za mała promocja tego sportu. Mamy wielu utalentowanych zawodników w Polsce, którzy znakomicie prezentują się na krajowej scenie, jak i poza granicami naszego kraju. Brakuje tez sponsorów, którzy weszli by we współpracę i chcieli promować markę swoich produktów przy użyciu twarzy najlepszych sportowców. Tak jak mówiłem bez mediów nie ma sponsorów.

F24: Gdybyś był młodszy, spróbowałbyś MMA?

RS: Tak, na pewno tak, ale teraz nie ma co gdybać.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować pewnym osobom: duże podziękowania dla mojej narzeczonej Izy, która to wszystko ze mną ogarnia, dla ekipy z Trenuj Sporty Wali za pomoc w organizacji, dla TS Wisła za udostępnienie sali, dla restauracji Magnolia, firmy Ciasteczka Adamek, siłowni White Star Power, Restauracji u Wiślaków, firmie Ortomedica Kraków, firmy Masters za wsparcie, dla wszystkich którzy pomagają w organizacji Ligi, dla PZKB za wsparcie. Jeżeli o kimś zapomniałem to nie miejcie mi tego za złe. 🙂 Zapraszam do Fight Team na treningi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *