Rafael dos Anjos: Wykorzystam szansę bycia z góry w jego gardzie i pokonam go będąc z góry

Brazylijczyk zgłasza akces do rywalizacji o pas wagi lekkiej.

Już jutro w walce wieczoru UFC on ESPN 39 Rafael dos Anjos (31-13, 20-11 w UFC, #7 w rankingu UFC) podejmie Rafaela Fizieva (11-1, 5-1 w UFC, #10 w rankingu UFC). Brazylijczyk wierzy, że wygrana mocno przybliży go do rywalizacji o najwyższe cele w kategorii lekkiej, która obecnie nie posiada mistrza aczkolwiek nie podważa się, że obecnie najlepszym przedstawicielem dywizji 155 funtów jest Charles Oliveira.

Dos Anjos widzi luki u swojego rodaka, ale docenia jego mocne strony.

On ma swój moment. U zawodników wszystko zależy od mentalności. Charles ją ma w tym momencie, jest bardzo pewny siebie, ale wiemy, że w swoich walkach był już nokautowany i poddawał się kilka razy. Teraz ma swój czas, jest pewny siebie, ma za sobą dobrą passę zwycięstw.

Wielu zawodników za wszelką cenę unikało parterowej potyczki z Oliveirą, Rafael zapowiada, że pod tym względem różni się od innych czołowych lekkich.

Zawodnicy posyłają Charlesa na deski i uciekają z jego gardy. Ja wykorzystam szansę bycia z góry w jego gardzie i pokonam go będąc z góry. To zrobi wielką różnicę. Inni doprowadzają do knockdownu, ale nie korzystają z tego.

Jeśli spojrzysz na to, jak on obalił Poiriera, Dustin złapał go i po prostu grał na czas. To wyglądało jak desperacja z pleców. Ja czuję się dobrze z pleców, mam czarny pas BJJ, wiem jak kontrolować nadgarstki i jak być spokojny z pleców. Justin Gaethje od razu oddał plecy, gdy masz te screamble i goście oddają plecy to jest to sytuacja, w której Charles jest dobry.

On jest dobry w braniu pleców i poddawaniu z tej pozycji. Ja walczyłem z gośćmi, którzy świetnie zachodzą za plecy i nigdy mi tego nie zrobili. Walczyłem z Michaelem Chiesą, Kevinem Lee, Renato Moicano. Byli blisko, ale ja wiem jak się bronić.

Rafael podkreśla, że jest skoncentrowany na najbliższym wyzwaniu i stara się nie wybiegać w przyszłość.

Charles ma to, czego chce każdy. To dlatego ja wróciłem do Brazylii na treningi, by znowu zdobyć pas. Jestem teraz w 100% skoncentrowany na Fizievie. Jestem pewien, że go przejdę bazując na tym jak trenuję i jak się czuję. Mam zamiar go skończyć przed czasem a później nie widzę innej walki. Mam zamiar usiąść i nie walczyć z tymi nowymi gośćmi.

Dos Anjos wrócił do dywizji lekkiej podejmując Paula Feldera w listopadzie 2020r., Rafael pokonał Amerykanina w 5-rundowym pojedynku. W kolejnej walce Brazylijczyk rozprawił się z Renato Moicano, który wystąpił w zastępstwie za Fizieva.

Fiziev jest na fali pięciu kolejnych wygranych. W oktagonie UFC zawodnik z Kirgistanu pokonał m.in. Brada Riddella, Bobby Greena i Renato Moicano.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *