Oświadczenie Arkadiusza Wełny nt. nokautu w walce dzieci

Ostatnio pseudodziennikarze, którzy specjalizują się w obrzucaniu błotem ludzi, którzy coś robią ze swoim życiem i w dodatku daje to korzyść również innym, skupili się na krytyce Arkadiusza Wełny i nokautu w walce dzieci na rawickiej gali sportów walki. Przedstawiamy oświadczenie Pana Wełny, który mówi o tym jak było, w przeciwieństwie do pismaków z pewnego serwisu internetowego.

Oświadczenie organizatora gali – Arkadiusza Wełny:
Dnia 26 kwietnia 2014 roku odbyła się pierwsza Rawicka Gala MMA. Na gali odbyła się walka pokazowa, w której zmierzyli się Wiktor Wiśniewski z Corio Team Łódź i Michał Błotnicki z Team Obrowo. Przed walką trenerzy i zawodnicy umówili się na walkę pokazową na zasadach Muay Thai. Ustalone zostało, że walka odbędzie się bez łokci i kolan na głowę, dlatego nie zostały użyte kaski i ochraniacze na łokcie. Ja jako promotor gali zostałem zapytany czy młodzi zawodnicy mogą zawalczyć na gali w Rawiczu, żeby poczuć emocje sportowe, pokazać się i zaistnieć w środowisku sportowym. Walki odbywały się w klatce, a nie na ringu bo podczas gali przeważały walki na zasadach MMA. W walce pokazowej nie liczy się kto wygrał, a ważne jest zdobyte doświadczenie, które w przyszłości pozwoli rywalizować im na arenie międzynarodowej jak równy z równym.

Z przebiegu walki widać, że Wiktor Wiśniewski trafił kopnięciem w nos Michała Błotnickiego. Zawodnik upadł i sędzia poprosił lekarza o sprawdzenie czy wszystko jest w porządku. Kiedy okazało się, że nic złego się nie stało, zawodnicy oddali sobie szacunek. Zawodnicy, trenerzy jak i rodzice są na stopie przyjacielskiej, a dzieci z tych klubów walczyły ze sobą wielokrotnie podczas różnych turniejów. Po walce rodzice Michała Błotnickiego nie mówili nic złego na temat walki, a wręcz dziękowali za możliwość występu przed publicznością. Mówili też, że to normalne, że trafi się kogoś w nos, a lepiej żeby to się stało w walce przy lekarzach niż na ulicy.

Szkoda, że ktoś celowo wstawił tylko fragment filmu, który nie pokazał kulisów walki i co było potem. W sporcie zdarzają się mniejsze lub większe kontuzje. Ohydnym jest, że ktoś potrafi wyciąć kawałek filmu i oczerniać. Walka nie była rankingowa, a jedynie sparingowa. Dzieci dzięki temu nabierają doświadczenia, a nie robią sobie krzywdę. Trenerzy którzy mają dzieci startujące w zawodach, mają z pewnością podobne zdanie.

Jak kiedyś mówił nieodżałowany dla mnie medialny zawodnik MMA, Marcin Różalski, w moim słowniku nie ma przekleństw, by wyrazić 'rozgoryczenie’ dla 'dziennikarzy’ piszących w jednym z trzech dużych polskich portali. Mam tylko nadzieję, że przestaną oni kreować wypaczoną rzeczywistość i zaczną umieszczać chociaż trochę prawdy w swoich wypocinach.

14 thoughts on “Oświadczenie Arkadiusza Wełny nt. nokautu w walce dzieci

  1. jeb… tvn, proponuję napisać oficjalna skargę na typa, wiem, że mało to da, ale zawsze coś wpłynie i będzie to na plus dla naszej społeczności. Możemy to podpisać moim imi i naz.

  2. Widziałem to na wp i powiem szczerze, że mnie to zniesmaczyło. Jak można uprawiać takie pseudo-dziennikarstwo byle tylko nabić ilość wejść? Z drugiej strony nawet w walkach pokazowych dzieciaki powinny być w kaskach.

  3. „Oświadczenie” jest żałosne. Pokracznie sformułowane bzdury, ukazują tylko poziom organizatora i całej „gali”. Na szczęście sprawa skończy się tak jak powinna, a nieodpowiedzialni i ociężali umysłowo zostaną ukarani. Fani takiego „sportu” będą się chyba musieli przerzucić na walki psów w suterenie albo gołębi na działce.

  4. Przecież w boksie amatorzy mają kaski, więc co to za idiotyczne tłumaczenie, że dzieciaki nie miały się łokciować i kolanami po głowie napierniczać?
    Takie działania odstraszają ludzi od MMA (bo to będą ludzie kojarzyć jako „walke w klatce, a nie Muay Thai) i jak przez nielubiane przeze mnie KSW rosła świadomość co to wszechstylowa walka, tak teraz, dla przeciętnego kowalskiego „walka w klatce” będzie kojarzona z niehumanitarną dziczą, podczas której cierpią nawet dzieciaki. Już kilka komentarzy, różnych osób w mediach widziałem.
    Taka walka jest wstydem dla wszystkich sportów walki w Polsce i nic nie warte jest tłumaczenie, że rodzice są wdzięczni organizatorom, że ich dziecko padło jak kłoda po kopie w pysk.
    Wstyd i mam nadzieję, że będą wyciągnięte konsekwencje.

  5. Komentarz Morli bardzo trafny, w przeciwieństwie do bezsensownego tłumaczenia organizatora. Ciężki nokaut w rzekomo pokazowej walce dzieci? Kasków nie dowieźli? Przez taką fuszerę i gale organizowane w remizie w Pcimiu Dolnym Polacy zawsze będą kojarzyć ten sport z bijatyką i bandyterką. Jacy normalni rodzice zapiszą swoją pociechę do szkoły sztuk walki po obejrzeniu filmiku, w którym dwunastoletni chłopiec pada znokautowany od kopa w twarz? O taką promocję sportu chodzi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *