Donald Cerrone już w ten weekend zmierzy się z Patrickiem Cote na UFC Fight Night 89, ale jego myśli wędrują już w kierunku kolejnych pojedynków.
O jakich walkach myśli Cerrone? W rozmowie z MMAJunkie stwierdził, że bardzo chciałby zmierzyć się z Khabibem Nurmagomedovem, Natem Diazem i Conorem McGregorem.
— Naprawdę bardzo chcę zawalczyć z Khabibem. To walka nad którą prace trwają od dawna. Doznał kontuzji i do walki nigdy nie doszło. Pojedynek był planowany czterokrotnie. To walka, której chcę. Nie boję się go. Wszyscy mówią jakim wspaniałym zawodnikiem on jest. Nie jest. Chodź Khabib, weź to w 155, 170 funtach, mam to gdzieś — 185, jakkolwiek chcesz. Mogę walczyć z tobą w Ramadanie. On nie może jeść, to jest jego problem, czy co? Bierze miesiąc przerwy? Zmierzę się z tobą w jakiejkolwiek wadze zechcesz.
— Wolałbym walczyć z Diazem niż Conorem. Wszyscy mówią, że taka walka byłaby o dużą kasę, ale ludzie tego nie rozumieją. Mówią coś takiego: „Jak weźmiesz tę walkę (z McGregorem), to będzie ona o dużą kasę.” Nie, ja mam kontrakt. Dostanę taką samą kasę za walkę z Patrickiem Cote jak i Conorem McGregorem. On dostałby więcej, ponieważ miałby procent z pay-per-view. Ja nie zrobię dobrej roboty z promocją siebie, robiąc z siebie kogoś wielkiego i nie dostanę kasy z pay-per-view. Dostanę te same $80,000 walcząc z kimkolwiek.
— Dana White i reszta mówią o walce z Khabibem, że „on schodzi do parteru za każdym razem. To samo będzie próbował z tobą i zależy cię.” On będzie chciał mnie sprowadzić do parteru, ale ja czuję się bardzo pewnie ze swoimi zapasami. J**ać go, co wy na to? Pi***ol się Khabib. To może być wasz nagłówek, „Pi***ol się Khabib.”
Choć Nate Diaz i Conor McGregor są już zestawieni do pojedynku rewanżowego na UFC 202, to Khabib Nurmagomedov nie ma zaplanowanej walki i gdy tylko skończy się Ramadan będzie mógł ponownie rywalizować.