„Nadszedł czas, aby w pełni cieszyć się życiem” – Joanna Jędrzejczyk wyjaśnia decyzję o przejściu na emeryturę po UFC 275

Joanna Jędrzejczyk zdecydowała się zakończyć swoją legendarną karierę po porażce w rewanżu z Zhang Weili na gali UFC 275.

Jędrzejczyk, była mistrzyni wagi słomkowej, ogłosiła przejście na emeryturę w MMA po nieudanym powrocie do oktagonu. Po dwuletniej przerwie Jędrzejczyk powróciła do akcji w Singapurze, gdzie przegrała przez nokaut w bardzo oczekiwanym rewanżu z inną byłą mistrzynią Zhang Weili.

W wywiadzie po walce z Danielem Cormierem, Jędrzejczyk ogłosiła światu nowinę.

„Idę na emeryturę” – powiedziała Jędrzejczyk – „Bardzo dziękuję za wsparcie. Minęło 20 lat. W tym roku kończę 35 lat. Chcę być mamą. Chcę być kobietą biznesu. Trenuję już dwie dekady, czyli ponad połowę mojego życia. Doceniam was wszystkich. Kocham was.”

Jędrzejczyk (16-5 MMA, 10-5 UFC) powiedziała, że nie przystępowała do UFC 275 wiedząc, że będzie to jej ostatnia walka. Emerytura była czymś, o czym myślała, ale nie było to nic pewnego w okresie poprzedzającym walkę.

„Nie, to było tylko w tej chwili, ale miałam to z tyłu głowy” – powiedziała Jędrzejczyk dziennikarzom na konferencji prasowej po gali UFC 275. „Może był taki dzień, może tak jak rok temu, że gdyby coś się stało, to mogłabym przejść na emeryturę, bo jestem w tym biznesie od 19 lat. Dużo zainwestowałam od siebie. Nadszedł czas, aby w pełni cieszyć się życiem. Podchodzę do tak wielu spraw i szczerze mówiąc, nie miałam czasu, aby zastanowić się, jak wielkie jest moje dziedzictwo. Jestem pracowita i zawsze się poświęcałam. Daję z siebie tyle, ile mogę, i w ten sam sposób dostaję tyle, ile mogę, ale teraz nadszedł czas, by w pełni się tym cieszyć.”

Jędrzejczyk odchodzi z MMA po tym, jak walczyła zawodowo przez 10 lat. Pozostaje najbardziej dominującą mistrzynią wagi słomkowej w historii UFC, dzierży rekord największej liczby pięciu kolejnych obron tytułu w tej dywizji.

Jędrzejczyk, która dzierżyła tytuł mistrzyni od 2015 do 2017 roku, ma na swoim koncie znaczące zwycięstwa m.in. nad Jessicą Andrade, Michelle Waterson, Tecią Torres, Claudią Gadelhą i obecną mistrzynią Carlą Esparzą.

Polka jest zadowolona z tego, co udało jej się osiągnąć i chce, aby ludzie wiedzieli, że tak jak ona mogą spełnić swoje marzenia.

„Chcę, aby ludzie wiedzieli, że wszystko i wszędzie jest możliwe. Nie ma znaczenia, skąd pochodzisz, jaki masz kolor skóry, w jaką religię wierzysz – możesz to osiągnąć. (…) Marzenia się spełniają, ale trzeba ciężko pracować i naprawdę wierzyć. Jestem z siebie dumna.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *