„Może uciekać do wagi ciężkiej, ale ja będę go gonił” – Israel Adesanya twierdzi, że nie ma dla niego znaczenia w jakiej wadze zmierzy się z Jonem Jonesem

Fot. UFC.com

Mistrz wagi średniej UFC Israel Adesanya będzie dążył do scementowania swojego dziedzictwa jako najlepszy zawodnik bez podziału na kategorie. Jednak aby to zrobić, Adesanya musi stawić czoła mistrzowi wagi półciężkiej Jonowi Jonesowi i pokonać go.

W ostatnim wywiadzie dla BT Sport, Jones uciął spekulacje dotyczące potencjalnego pojedynku z Adesanyą. Mistrz wagi półciężkiej nie widzi siebie stającego do konfrontacji z mistrzem wagi średniej w przyszłości, ponieważ prawdopodobnie przejdzie do wagi ciężkiej.

Z kolei Adesanya zapowiada, że nie pozwoli on, aby zmiana kategorii wagowej zniwelowała jego szanse na walkę z powszechnie cenionym GOAT’em. Podczas wywiadu w Submission Radio, „The Last Stylebender” jasno określił swoje zamiary.

„Widziałem na Instagramie, że do czasu, gdy pójdzie do wagi ciężkiej, walka się odbędzie – kogo obchodzi waga? Nigdy nie obchodziła mnie waga. Od kiedy? To nigdy nie było dla mnie problemem. Byłam w wadze ciężkiej w boksie i w kickboxingu. Zrobię to jeszcze raz w MMA, więc to nigdy nie było dla mnie problemem.

On może próbować uciekać do wagi ciężkiej, ale ja będę go gonił. Będę go ścigał, jeśli będę musiał.”

Adesanya chce podjąć najtrudniejsze wyzwania, jakie ma do zaoferowania UFC, w tym z byłym pretendentem do tytułu wagi średniej, Yoelem Romero. W swojej pierwszej obronie tytułu od momentu zdobycia pasa w walce z Robertem Whittakerem, Israel Adesanya zmierzy się z Yoelem Romero w głównej walce wieczoru gali UFC 248. Nigeryjczyk planuje jeszcze kilka razy obronić swój pas, a następnie przejść do rywalizacji w wadze półciężkiej. Sęk w tym, że do tego czasu Jon Jones może przejść do kategorii ciężkiej. To jednak zupełnie nie przeszkadza Adesanyi.

„Tak, niech idzie do wagi ciężkiej. W tej chwili, nadal pracuję w wadze średniej. Może przeskoczyć kolejkę, jeśli zejdzie do wagi średniej. Już to powiedziałam. Jestem jednak przekonany, że nie może tego zrobić, bo jego budowa ciała nie pozwoli mu na to. Więc pozwól mi wykonywać moją pracę, zamknij się, ku**a, a ja przyjdę do ciebie, kiedy przyjdzie na to czas.”

Tymczasem Jon Jones jest również zajęty obroną swojego pasa wagi 205 funtów. Do akcji powróci 8 lutego, aby zmierzyć się z Dominickiem Reyesem w głównym pojedynku gali UFC 247. Niezależnie od wyniku, jednym z celów Nigeryjczyka nadal będzie pojedynek z Jonem Jonesem.

„Wiem, że kiedy walczę, on próbuje mówić o mnie głupoty. Robi to, kiedy walczę, aby odwrócić moją uwagę od walki skierować ją na niego. Albo próbuje to robić, aby mówiło się o nim z jakiegokolwiek powodu. Ale to moje show, nie obchodzi mnie to.

Jeśli Dom (Reyes) wygra, dobrze dla na Dom’a, będę się cieszył jego szczęściem i myślę, że (Jones) będzie miał duży problem z Dominickiem Reyesem. Ale jeśli Dom wygra, nieważne, i tak pójdę po jego dupsko.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *