Mousasi o walce z Hendersonem: „To dla mnie być albo nie być”

Były mistrz Strikeforce i DREAM, Gegard Mousasi zadebiutował w UFC w kwietniu 2013 roku w Sztokholmie i już w ten weekend ponownie zawalczy w tym mieście.

Na UFC on FOX 14 Gegard Mousasi (35-5-2) stoczy swoją piątą walkę w UFC. To będzie dla niego bardzo ważny pojedynek ponieważ najprawdopodobniej od jego wyniku będzie zależeć przyszłość zawodnika. Mousasi w czterech walkach dwukrotnie schodził z Oktagonu jako przegrany w starciach z Lyoto Machidą i Ronaldo Souza.

Kolejnym rywalem Mousasiego będzie weteran MMA i jedna z ikon tego sportu Dan Henderson (30-12). Gegard ma nadzieję na zwycięstwo, które ustawi go na drodze do walki o tytuł wagi średniej.

„Wygrana z Danem Hendersonem pozwoli mi na pojedynki z dużymi nazwiskami i pretendentami do pasa. Dzięki zwycięstwu znów wskoczę na wysoki poziom i będę bliżej walki o pas. To dla mnie bardzo ważna walka.

Wiem, że jeśli przegram, spadnę bardzo nisko i powrót będzie bardzo długi. Wygram to albo umrę. Muszę wygrać tę walkę.”

Może się wydawać, że 44-letni Dan Henderson ma już dawno za sobą najlepsze lata kariery i powinien zająć się już jedynie łowieniem ryb. Nie możńa go jednak lekceważyć podobnie jak jego ciosu, który może zgasić światło.

„On jest legendą i ma wielkie nazwisko. To gruźny rywal i może nie jest już taki szybki, to wciąż jest niebezpieczny. Muszę być ostrożny.

Oczywiście jeśli chodzi o zapasy, to on będzie miał przewagę, ale poza tym nie jestem najgorszy w parterze, a już na pewno nie w stójce. Nie mogę się doczekać walki i myślę, że to będzie ekscytujący pojedynek.”

Mousasi twierdzi, że jest przygotowany, wolny od kontuzji ma dobrą formę i będzie wyglądał świeżo w walce. Jako zwycięzcę typuje siebie, ale nie chce rozwodzić się nad szczegółami walki.

„Mam zamiar wejść do klatki i zrobić swoje. W walce będę agresywny.”

3 thoughts on “Mousasi o walce z Hendersonem: „To dla mnie być albo nie być”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *