Mistrzyni Amanda Nunes krytykuje UFC: „Oni mnie nie chcą, chcą słodkiej blondynki”

Wygląda na to, że mistrzyni wagi koguciej UFC Amanda Nunes nie jest w pełni zadowolona ze swojej pozycji w organizacji i przedstawiła swoją gorzką opinię.

W wywiadzie dla FloCombat, Nunes powiedziała, że nie czuje się doceniana i wystarczająco promowana przez organizację i wierzy, że UFC wolałoby, aby ktoś inny był mistrzynią wagi koguciej.

„Jest taki moment, w którym czasami wolałbym trochę poczekać i podjąć walkę, która się sprzeda. Chodzi o pay-per-view, wszystko kręci się wokół tego i tak naprawdę ja nie dostaję z tego nic. Naprawdę nie pasuję do profilu mistrza UFC, ale oni muszą robić ze mną biznes, nawet jeśli nigdy nie będą promować mnie na takim poziomie jak Rondę Rousey czy Holly Holm. Oni chcą blondynek, uroczych dziewczynek, które walczą i robią zdjęcia. Spójrzmy prawdzie w oczy, muszę zmierzyć się z dziewczynami, które najlepiej się sprzedają.

Oni nie są idiotami, wiedzą co robią. Chodzi o marketing. Właśnie dlatego jest to UFC, dlatego to robią. Chcą, żeby ktoś mnie pokonał, abym źle wypadła. Powiedziałem im o tym, wiem, że tego właśnie chcą, chcą kogoś, kogo naprawdę mogliby promować i zarabiać na tym pieniądze.”

Po części można przyznać Amandzie Nunes rację, ponieważ UFC faktycznie nie wkłada tyle wysiłku i pieniędzy w jej promocję jak chociażby w dwie lub nawet trzy poprzednie mistrzynie dywizji koguciej Rondę Rousey, Mieshę Tate i Holly Holm. Być może jednak Nunes również ponosi odpowiedzialność za mniejszą promocję jej osoby? Nie jest tak charakterystyczną postacią jak jej poprzedniczki, sama nie robi wokół siebie szumu i jej sytuacja w tej kwestii jest w zasadzie podobna do sytuacji byłego mistrza wagi piórkowej Jose Aldo.