Miesha Tate mocno zniesmaczona działaniami UFC

USA TODAY Sports
USA TODAY Sports

Cupcake jeszcze nie wie co zrobi po utracie obiecanego titleshota, możliwe odejście ze sportu.

Po pokonaniu Jessici Eye (11-4 1 NC, 1-3 1 NC w UFC, #9 w rankingu UFC) Miesha Tate (17-5, 4-2 w UFC, #1 w rankingu UFC) miała po raz kolejny zawalczyć o pas dzierżony przez Rondę Rousey (12-0, 6-0 w UFC), później okazało się jednak, że to Holly Holm (9-0, 2-0 w UFC, #7 w rankingu UFC) zawalczy o mistrzowski tytuł. Teraz Tate znajduje się w trudnej sytuacji i nie do końca wie co zrobić.

Rozumiem, że oni mają robotę do zrobienia. Oni chcą promować, chcą sprzedawać walki. Rozumiem to. Ale to jest również moje życie i ja nie jestem robotem, nie jestem marionetką i nie zamierzam zgadzać się na coś co moim zdaniem nie jest w porządku, z czym się nie zgadzam.

Robię to, ponieważ kocham ten sport, kiedy polityka wkracza w drogę i robi bałagan to nie mam zamiaru się z tym godzić. Nie dlatego zaczęłam walczyć. To nie dlatego robię to, co robię. Nie zamierzam pójść tam i zaprezentować się słabo naprzeciwko wszystkich moich fanów, ponieważ nie czuję się z tym dobrze.

Byłam naprawdę przygnębiona, szczerze mówiąc. Nie byłam szczęśliwa ani dość zmotywowana w tamtym czasie i nie wiedziałam co myśleć tak, więc zajęło mi kilka tygodni by zebrać moje myśli, znowu zacząć trenować i myśleć o tym co chcę zrobić. Wtedy usłyszałam zapowiedź Dana White’a: ‘Miesha potrzebuje jednej walki’, ja pomyślałam ‘ok., to nie to czego chciałam ale jeszcze jedna walka nie jest zła’. A później on mówił ‘och, ona nadal potrzebuje jeszcze kilku walk’. Zobaczyłam, że kolejny horyzont zniknął. Co tu się dzieje? Realistycznie, ja nie wiem co tu się dzieje i nie wiem co się stanie. Jedna walka? Dwie walki? Ile walk, jeśli w ogóle?

Muszę wiedzieć dla mnie, dla mojej kariery jaki powinien być mój kolejny krok i mam pewne żądania. Zdaję sobie sprawę z tego, że Ronda robi wiele, ale ja po prostu czuję, że kiedy wychodzę na ważenie, kiedy wychodzę do walk to mam niesamowitych fanów. Oni zawsze pokazują swoją miłość i doceniają mnie, możesz mówić, że mam najgłośniejszych fanów w porównaniu do większości zawodników walczących na karcie, obok Rondy oczywiście. Mam ogromną rzeszę fanów i myślę, że żaden z nich nie chciałby żeby sportowa emerytura była wyjściem. Więc UFC musi się obudzić, zrobić kawę i zabrać się do pracy.

Miesha odniosła się także do propozycji UFC zakładającej jej walkę z Amandą Nunes (11-4, 3-1 w UFC, #3 w rankingu UFC), mówiła o swojej frustracji i możliwości odejścia ze sportu jeśli pewne zmiany nie zostaną dokonane.

Oni pytali ‘byłabyś zainteresowana?’ Ja powiedziałam tylko ‘wiecie co, chłopaki.’ To było na karcie na Fight Pass i ja powiedziałam ‘to nie jest w porządku, zabieracie walkę o tytuł w PPV i oferujecie walkę na Fight Passie? Nie interesuje mnie kto to jest, nie walczę na Fight Passie teraz. Rozumiem, że Fight Pass rośnie ale mówiłam ‘ja zrobiłam swoje na Fight Passie walką z Rin Nakai’. Wiecie o co chodzi? Odczułam to jak policzek tak, więc byłam sfrustrowana, że to było po prostu nie atrakcyjne dla mnie. Nie mam nic przeciwko Amandzie. Ona jest wspaniałą zawodniczką i w pewnym momencie chciałabym tej walki. Myślę, że dalibyśmy spektakularną walkę.

Bo znowu, Amanda jest czwarta lub piąta w rankingu, Holly jest dziewiąta lub coś takiego. Tak jak mówiłam, to głupie. Nie jestem mistrzem tak, więc dlaczego mam walczyć z dziewczynami lepszymi niż przeciwniczki Rondy za grosze? To kwestia złożenia oświadczenia i rozmowy z UFC. Nie mam zamiaru dać się popychać i to się nie stanie dopóki nie dokonacie pewnych, poważnych zmian.

Tate ma prawo żądać czy powinna walczyć z każdym kogo UFC jej zaproponuje?

6 thoughts on “Miesha Tate mocno zniesmaczona działaniami UFC

  1. No ale chlopie ile mozna ogladac mieshe z Ronda, pozatym dostala tufa I druga walke z Ronda za friko, ja juz nie chce jej ogladac po raz 3 a to ze Dana obiecal, no i co z tego, sa lepsi od niej sportowo co tez na undercardach sie bija. Niech idzie do bellatora I dupy nie zawraca

  2. @FrEaKo
    A ja chcę ją obejrzeć po raz trzeci bo to jedyna porządna rywalka dla Rondy, która dostaje jakieś ogóry typu Correia. Ich ostatnia walka była dwa lata temu, od tego czasu Tate wygrała 4 walki z rzędu. Najbardziej chore jest to, że ostatnio faktycznie to Miesha walczy z rywalkami lepszymi niż te które dostaje Ronda, pokonała Eye i chcieli jej dać Nunes podczas gdy Rousey dostała Correię i Holm. Śmiech na sali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *