Michael Page będzie ścigał Douglasa Limę bez względu na wynik jego walki o pas z Gegardem Mousasi i kategorie wagowe

Michael Page Instagram

Nie ma znaczenia, czy mistrz wagi półśredniej Bellatora Douglas Lima wygra czy przegra w walce o tytuł mistrza wagi średniej z Gegardem Mousasi. Michael Page będzie go ścigał wszędzie, aby dostać z nim rewanż.

Oto, co powiedział na ten temat Michael Page w rozmowie z dziennikarzami przed galą Bellatora 248 na której zmierzy się z Rossem Houstonem.

„Ta walka to walka, której chcę. Bardziej interesuje mnie ta walka niż cokolwiek innego. Jeśli Lima miałby zdecydować się zostać w wadze średniej, to ja spotkam się z nim w wadze średniej. Jeśli chce się przenieść do wagi półciężkiej, to spotkam się z nim w tej kategorii. Tak czy inaczej, chcę tej walki.”

Dougla Lima ma walczyć z Gegardem Mousasim na gali Bellator 250 w walce o tytuł mistrza wagi średniej, pozostawionego przez Rafaela Lovato Jr., który został zmuszony do rezygnacji z pasa w związku z rzadkim przypadkiem problemów dotyczących stanu jego mózgu.

„Venom” będzie oglądał tę walkę jako kibic – i czekał na Limę niezależnie od jej wyniku.

„Wszyscy wiedzą, że mam ogromny szacunek dla Limy, jeszcze większy, jak sądzę, dla Mousasiego, ponieważ uważam go za jednego z najlepszych w naszym sporcie. Jest po prostu ogromnie niedoceniany i powinien być znacznie bardziej chwalony.

Pojechałem na sparingi do Mousasi’ego w ramach przygotowań do walki z Douglasem Limą, a powód jest taki, że uważam, iż jest on większą wersją Douglasa Limy, a jedyną główną różnicą jest to, że jego jiu-jitsu jest znacznie lepsze. Widzieliśmy to w tym, jak radził sobie z Rory’m MacDonaldem. … Jeśli pójdzie do parteru, Douglas Lima utonie. Takie jest moje zdanie.”

Ta konkurencyjna walka, której spodziewa się w starciu o mistrzostwo wagi średniej, kontrastuje z jego odczuciami dotyczącymi walki z Limą. Gdyby zawalczył inaczej z mistrzem wagi półśredniej, który znokautował go w maju 2019 roku, nie byłby tak zdeterminowany, żeby dostać kolejną szansę.

Page wcześniej przewidywał, że albo on, albo Lima padną na deski. Jak się okazało, to był on. Kwestią jest sposób, w jaki to się stało.

„To ważne, ale nie tylko dlatego, że przegrałem walkę. Gdyby była wyrównana walka z akcją po jednej i po drugiej stronie, albo gdybym został całkowicie zdominowany, prawdopodobnie nie byłbym tak chętny na rewanż. Co jest bardziej frustrujące, to to, że czułem się, jakbym kontrolował tę walkę. Czułem się tak, jakbym praktycznie dał mu tę walkę, będąc przesadnym, trochę zbyt pewnym siebie w pewnej chwili i zapominając na tym poziomie, że te małe błędy są druzgocące”.

Jeśli – a może kiedy – Page spotka się ponownie z Limą, obiecuje, że będzie trzymał gardę wysoko i osiągnie wynik, którego chce i być może zdobędzie pas mistrza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *