Michael Bisping i Yoel Romero zawalczą najprawdopodobniej o pas wagi średniej

Michael Reaves/Getty Images
Michael Reaves/Getty Images

Yoel Romero wykorzystał swoją szansę najlepiej jak mógł walce z Chrisem Weidmanem na UFC 205 nokautując go i zostając pretendentem do tytułu.

Pojedynek  Chrisem Weidmanem był swego rodzaju eliminatorem, który miał wskazać kandydata do walki o pas wagi średniej, którego posiadaczem jest Michael Bisping. Niepokonany od ośmiu walk i z czystym kontem w UFC „Soldier of God” zaserwował Weidmanowy potężny cios latającym kolanem po którym sędzia zakończył walkę, a to co działo się tuż po walce było równie ciekawe. Na gali był obecny Michael Bisping, którego uchwyciła kamera w trakcie gdy Romero udzielał wywiadu Joe Roganowi. Obaj zawodnicy mieli sobie trochę do powiedzenia, co ewidentnie oznaczało, że walka między nimi jest niemal pewna. Potwierdził to również szef UFC Dana White.

„To jest walka, która ma sens. Mam na myśli to, że Romero pokonał Chrisa Weidmana, nawet nie wiem kiedy to zrobił, ale tak, to jest ta walka, która się odbędzie.”

Niedawno Michael Bisping obronił swój tytuł w walce z Danem Hendersonem, a jeszcze kilka dni temu mówił, że jeśli dojdzie do tego, że Yoel Romero wygra swoją walkę i dojdzie do pojedynku o pas, to Michael odmówi z nim walki. Powodem takiej decyzji mistrza jest to, że Romero nie przeszedł testów antydopingowych i uważa, że Kubańczyk nadal stosuje doping. Wygląda na to, że tera pozostają tylko negocjacje między UFC i Bispingiem, by zgodził się na walkę z Romero, która z pewnością nie będzie łatwa.

3 thoughts on “Michael Bisping i Yoel Romero zawalczą najprawdopodobniej o pas wagi średniej

  1. Ten zlapany na sterydach, tanten przegral walke, a jeszcze inny przegral z tamtym. Bisping dosc restrykcyjnie podchodzi do topowych zawodnikow. Jyz natomiast powracajacy po latach przerwy z nizszych kategorii sa o wiele „lagodniej” oceniani przez mistrza. Mam nadzieje, ze UFC zdecydowanie bedzie naciskali na ta walke. I ze nie wejdzie bispingowi znowu jakus fartowny cios, bo sie drugi Conor zrobi. Jest tez opcja, ze bedzie sie zaslanial kontuzjami i czekal na gale w Londynie. A jak bedzie walczyl na swoim terenie, to moze znowu wyblaga UFC o przeciwnika bardziej zblizonego do jego poziomu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *