Maycee Barber twierdzi, że udowodniła swoimi walkami, że jest na innym poziomie niż pozostałe zawodniczki

Chris Unger/Zuffa LLC via Getty Images

Rywalizująca w wadze muszej UFC Maycee Barber uważa, że jest jedna konkretna rzecz, która odróżnia ją od innych walczących kobiet, a mianowicie jej zdolność do kończenia rywalek przed czasem.

Wszystkie osiem zwycięstw Maycee Barber w zawodowym MMA przyszło przed czasem, a w kolejnej swojej walce niepokonana Barber będzie starała się przedłużyć tę serię zwycięstw. Jej kolejną rywalką będzie znacznie bardziej doświadczona Roxanne Modafferi z którą zmierzy się na UFC 246 w dniu 18 stycznia w T-Mobile Arena w Las Vegas.

W wieku zaledwie 21 lat, znana jako „The Future”, Barber (8-0 MMA, 3-0 UFC) powiedziała, że z radością pomoże zmienić potencjalne wyobrażenie o tym, że walki kobiet są nudne, po raz kolejny pokazując swoje umiejętności kończące walkę.

„Pokazałam, że jestem zupełnie inną zawodniczką. Jestem zupełnie inną zawodniczką niż wszystkie pozostałe kobiety. Ile kobiet widziałeś, które miały cztery walki w UFC i cztery skończenia?

Rozmawiałam z wieloma trenerami, a wielu z nich mówiło: „Naprawdę nie lubię kobiecych walk”, a powodem takiego myślenia było to, że większość zawodniczek walczy na pełen dystans, a ja nigdy tego nie robiłam, więc czuję, że jestem zupełnie inna w tym sensie, i do tego zawsze dążę”.

Świetnie zapowiadająca się Barber wejdzie do walki jako duża faworytka, pomimo podjęcia prawdopodobnie najtrudniejszego dotychczas wyzwania z weteranką Modafferi (23-16 MMA, 2-4 UFC).

Przygotowywała się do tego pojedynku podczas obozu w Roufusport w Milwaukee, gdzie wziął ją pod swoje skrzydła były mistrz wagi lekkiej UFC i WEC, Anthony Pettis, który również zawalczy na UFC 246.

„Anthony bardzo dużo mi pomagał. Udzielał mi wielu rad, na temat mojego własnego treningu, a także daje mi wsparcie, ponieważ tym razem jesteśmy na tej samej karcie, a więc daje motywację. Sprawdza: „Gdzie twoja waga?”, czuwając nad wszystkim, czego nie spodziewałem się po Anthony’m Pettisie, więc będąc fanką, fajnie to widzieć.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *