Mark Hunt o powrocie „oszusta” Brocka Lesnara i braku chęci do dalszej rywalizacji w UFC

Chris Hyde/Getty Images

Mark Hunt wróci do Oktagonu w ten weekend na gali UFC Fight Night 136 w Moskwie, aby zmierzyć się z Alexeyem Oleynikiem, ale przy okazji tej walki Hunt odniósł się również do powrotu Brocka Lesnara do UFC.

Jak można się było spodziewać, Mark Hunt nie jest zwolennikiem decyzji UFC o przyznaniu „dopingowemu oszustowi” Brockowi Lesnarowi walki o pas wagi ciężkiej z Danielem Cormierem. Hunt wciąż pamięta swoją walkę z Lesnarem na gali UFC 200, którą przegrał przez jednogłośną decyzję. Wkrótce po walce jej wynik został zmieniony na nierozstrzygnięty ze względu na oblane testy antydopingowe przez byłego mistrza wagi ciężkiej. To bardzo zdenerwowało Hunta, który pozwał zarówno Brocka Lesnara jak i UFC, twierdząc, że stosowanie sterydów przez Lesnara przyczyniło się do wielu problemów Hunta w aspekcie fizycznym jak i finansowym. Dlatego ogłoszenie walki między Cormierem i Lesnarem, której stawką ma być tytuł wagi ciężkiej nie podoba się Huntowi, który kolejny raz dał upost swoim emocjom w rozmowie z Submission Radio.

„Cóż, po co mamy ranking? I to jest właśnie to, człowieku. To nie moja decyzja, tak po prostu jest. Myślę, że to bzdura. Jak to działa? Ten skur**yn jest oszustem. W jaki sposób jest to kontrowersyjne? Ta mała je**na pi**da oszukuje za pomocą sterydów. K**a, stary – ty mówisz, że to „trochę kontrowersji?” Ten pie***ony facet oszukuje.

On oszukuje i próbuje mnie skrzywdzić, a ty mówisz: „Och, bądźmy mili.” Je**ć tego oszusta. Jak możesz być miły dla faceta, który idzie na skróty? Nie dawaj mu tego. Dlaczego miałbyś mu dać tego rodzaju gówno? K**a, oni nie zasługują na to. Wiesz, wszyscy ci faceci po prostu idą na skróty i dla mnie to wszystko, czym kiedykolwiek będą. Nic więcej.”

Podczas gdy Hunt i UFC nie pozwalają, by wytoczony przez niego pozew sądowy powstrzymał obydwie strony od zarabiania pieniędzy, „Super Samoan” nie brzmi zbyt przekonująco w kwestii dalszej chęci rywalizacji w organizacji UFC po tym, jak stoczy ostatnie dwie walki w swoim kontrakcie.

„Tak jak powiedziałem, nie chciałem pozywać kogokolwiek. Powiedziałem Danie o tym gównie, aby zabrał temu sku***owi pieniądze. Nie dawaj ich mnie, po prostu odbierz mu je, żeby ta pi**a nic nie dostała. Ale on by tego nie zrobił, dlatego właśnie tu jesteśmy. I wraz z tym pozwem chodzi mi o to, by sprawić, że będzie to równe pole gry. Ci faceci oszukują, a mimo to wciąż mają takie możliwości. Czemu? Poważnie?”

Hunt już teraz myśli o kolejnej i wielce prawdopodobne ostatniej walce w UFC Najpierw ta gala w Moskwie, a potem być może powrót do Adelaide na galę UFC Fight Night 142, która odbędzie się 2 grudnia.

„Rozmawiałem już z moim manadżerem Zen i powiedziałem, że chciałbym wziąć kolejną walkę, jeśli nie doznam kontuzji. Jeśli miałoby to być w Adelaide, to niech tak będzie. Tak, myślę już o kolejnej walce. Byłoby wspaniale. I zostałyby tylko trzy rundy. Znasz mnie (śmiech). Walczyłbym na tej samej karcie co Tai Tuivasa, może to być równie dobrze karta wstępna. Byłoby wspaniale. To byłoby dobre odejście.

To byłaby moja ostatnia walka w UFC, więc byłoby wspaniale. Nie wiem, czy byłaby to emerytura sama w sobie. To byłoby zakończenie w wielkim stylu, ale wiesz, chcę zawalczyć jeszcze trzy, cztery razy na świecie. Zobaczymy, co się stanie z dywizją i pościgiem za pas. To odcięło to marzenia. Więc, wiesz, tak to działa, ale kto wie? Może przejdę na emeryturę w walce z Danem Kelly (13-4 MMA, 6-4 UFC). To byłoby zabawne!”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *