Marcin Tybura wygrał pojedynek z Sergeyem Spivakiem na gali UFC Fight Night 169

Josh Hedges/Zuffa LLC via Getty Images

Marcin Tybura odniósł zwycięstwo w pojedynku z Sergeyem Spivakiem na gali UFC Norfolk odbijając się tym samym od dwóch porażek w ostatnich pojedynkach.

Runda pierwsza to otwarcie w wykonaniu Marcina Tybury, który wyprowadził cios prosty, ale niecelny. Spivak blokuje ciosy. Dwie wymiany ze strony obydwu zawodników, Spivak spycha Tyburę, ale Polak odpowiada kombinacją. Tybura próbuje kopnięcia na tułów, a następnie dokłada kombinację dwóch uderzeń. Obydwa trafiają na blok. Mołdawianin atakuje mocnym ciosem prostym i kolanem z kontry. Tybura próbuje obalić rywala i udaje mu się. Solidna praca Tybury w gardzie, w ruch idą łokcie, ciosy i uderzeniami młotkowe. Spora część z nich dochodzi do celu. W miarę upływu czasu, liczba uderzeń Tybury wzrasta. Koniec rundy.

Na początku drugiej rundy Spivak próbuje kombinację jeden-dwa, ale jest zablokowany. Tybura wyprowadza wysokie kopnięcie, ale również trafia na gardę. Na chwilę obydwaj zawodnicy wchodzą w klincz, ale szybko go zrywają. Tybura idzie po kolejne obalenie, ale udaje mu się tylko zepchnąć przeciwnika pod siatkę. Spivak stara się uciekać, ale Tybura nie pozwala mu na to. Po braku aktywności sędzia przerywa walkę i wznawia ją ze środka Oktagonu. Spivak wyprowadza kombinację ciosów. W odpowiedzi, Polak wyprowadza wysokie kopnięcie. Chwilę później, Tybura próbuje jeszcze raz obalić przeciwnika, Spivak próbuje odwrócić rzut, ale Tybura ląduje na górze, a potem wchodzi za plecy zawodnika z Mołdawii. Tybura próbuje załozyc duszenie zza pleców, ale brakuje mu już czasu.

Początek trzeciej rundy, to wysokie kopnięcie Tybury, które jest zablokowane. Nie trzeba długo czekać na próbę obalenia ze strony Marcina, ale kończy się ona ponownym zepchnięciem Sergeya pod siatkę. Tybura odpycha rywala łokciem. Klincz na środku klatki, który zostaje szybko przerwany. Tybura sygnalizuje sędziemu, uderzenie palcem w oko. Spivak zachował nieco więcej energii w trzeciej rundzie. Próbuje przejść do ataku i udaje mu się skrócić dystans zadając ciosy. Tybura próbuje kolejny raz sprowadzić walkę do parteru i udaje mu się. Polak jest w półgardzie. Walka kończy się na tym, że Tybura zadaje ciosy z góry. Koniec walki.

Ostateczny Marcin Tybura pokonał Sergeya Spivaka przez jednogłośną decyzję (30-27, 30-27, 29-28).

Jest to cenne zwycięstwo dla Marcina Tybury (18-6 MMA 5-5 UFC) po dwóch wcześniejszych porażkach z Shamilem Abdurakhimovem przez TKO w drugiej rundzie i z Augusto Sakai przez KO w pierwszej rundzie.

Sergey Spivak (10-2 MMA, 1-2 UFC) stoczył trzecią walkę w UFC, ale wygraną ma tylko jedną. W debiucie przegrał przez TKO w pierwszej rundzie z Waltem Harrisem, a potem wygrał przez poddanie w drugiej rundzie z Taiem Tuivasą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *