Marcin Tybura o swojej pozycji underdoga w walce z Fabricio Werdumem na UFC Sydney

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Marcin Tybura wie, że nie znajduje się na wygranej pozycji w walce z Fabricio Werdumem na gali UFC Sydney, ale czuje, że będzie w stanie sprostać zadaniu.

W tę sobotnią noc (18 listopada) Marcin Tybura spotka się z byłym mistrzem wagi ciężkiej UFC Fabricio Werdumem na gali UFC Fight Night 121 w Sydney w Australii. Walka ta będzie głównym pojedynkiem gali, a Polak stanie przed największym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze.

Rozmawiając z MMAJunkie.com, Tybura powiedział, że nie ma nic przeciwko temu, że niewiele osób wierzy w jego wygraną i nie przeszkadza mu pozycja underdoga.

„Dobrze się czuję będąc w gorszej pozycji. Właśnie tego potrzeba, aby wspiąć się na szczyt. Zawsze jesteś przegranym. Jeśli chcesz rzucić wyzwanie samemu sobie, wybierasz lepszych przeciwników i chcesz wspiąć się po drabinie, aby pokonać najlepszych zawodników na świecie.”

Walka z zawodnikiem takiego kalibru jak Werdum nie należy do łatwych dla nikogo, ponieważ Brazylijczyk potrafi mocno uderzać, a w parterze może okazaćsięjeszcze bardziej niebezpieczny. Tybura dodał, że nawet jeśli walka zejdzie do parteru, to może ją utrzymać i przechylić szalę na swoją korzyść.

„Myślę, że mogę tam przetrwać. […] To moja pierwsza walka, w której przeciwnik jest lepszym grapplerem. To dla mnie coś nowego. Wiem, że jest dobrym bokserem. Jest wszechstronny. Na pewno jest to najtrudniejsza walka w mojej karierze. Myślę jednak, że poradzę sobie we wszystkich aspektach tej walki. Ze wszystkim istnieje niebezpieczeństwo. Po prostu muszę się skupić.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *