Marcin Tybura będzie dążył do skończenia Walta Harrisa przez nokaut na UFC Fight Night 189

Marcin Tybura Facebook

Marcin Tybura miał fenomenalny 2020 rok i chce przedłużyć dobrą passę odnosząc kolejne zwycięstwo w zbliżającej się walce z Waltem Harrisem na gali UFC Fight Night 189.

Po tym jak Marcin Tybura został znokautowany przez Shamila Abdurakhimova w kwietniu 2019 roku, powrócił we wrześniu tego samego roku i został znokautowany w zaledwie 59 sekund przez Augusto Sakai’a. Po przegranych, miał nowe nastawienie do walki i w kolejnych walkach uzyskał bilans 4-0 w 2020 roku z wygranymi nad Sergeyem Spivakiem, Maximem Grishinem, Benem Rothwellem i wygraną przez TKO nad Gregiem Hardym.

Tybura miał zmierzyć się z Blagoyem Ivanovem na UFC 260, ale Ivanov został zmuszony do wycofania się z walki z powodu kontuzji. Po tym jak organizatorom nie udało się znaleźć zastępstwa, Tybura zmierzy się z Waltem Harrisem w walce co-main event gali UFC Vegas 28, która odbędzie się 5 czerwca i którą jest bardzo podekscytowany.

Oto, co powiedział Tybura o swojej nadchodzącej walce w rozmowie z Just Scrap Radio na BJPenn.com

„To była po prostu kwestia tego, kogo zaproponuje mi UFC. Miałem walczyć z Blagoyem Ivanovem na UFC 260 ale doznał kontuzji i nie było dobrego zastępstwa więc zmienili mi termin na czerwiec. Zaproponowali mi Walta Harrisa, co wydawało mi się nawet lepsze, bo jest wyżej notowany w rankingach. Jest bardziej znany.”

Tybura wie, że przeciwko Harrisowi musi być ostrożny ze względu na siłę jaką będzie dysponował Harris w pierwszej rundzie. Widział, co Harris robił między innymi z Alexeyem Oleynikiem i Spivakiem. Tybura jest jednak przekonany, że będzie w stanie wykorzystać swoje uderzenia i grappling, aby przeciągnąć walkę poza pierwszą rundę i zmęczyć Harrisa.

„On mocno napiera w pierwszej rundzie, a potem się wygazowuje, to jest najważniejsze. Oczywiście w pierwszej rundzie jest najgroźniejszy. Ale ja nie będę go tylko klinczował, męczył i siłował się z nim. Będę go męczył, wymieniając z nim ciosami. Bardzo rozwinąłem się w swojej stójce i chcę sprawdzić, na jakim poziomie jestem teraz. Zrobię wszystko, żeby spróbować skończyć go w stójce. Oczywiście to jest MMA, więc jeśli to się nie uda, to po prostu będę walczył z nim w zapasach i grapplingu. Taki jest mój plan na każdą walkę.”

Jeśli Marcinowi uda się zmęczyć Harrisa, to jest przekonany, że będzie w stanie go skończyć. „Tybur” powiedział, że wie, iż musi zacząć kończyć swoje walki przed czasem, jeśli ma zamiar awansować w rankingach. Jego celem jest więc kolejna wygrana przez nokaut.

„Jestem w stanie znokautować każdego. Widać to po tym, jak sparuję i jak się czuję. Ale do tej pory mam na koncie tylko jeden wyraźny nokaut. Nie będę wam obiecywał, że znokautuję Walta Harrisa, ale będę próbował”.

Jeśli Tybura skończy Harrisa, wejdzie do Top 10 w wadze ciężkiej UFC. Ma nadzieję, że jego następna walka będzie z przeciwnikiem z pierwszej piątki.

„Mam nadzieję, że to załatwi mi kogoś z pierwszej piątki. Mam nadzieję, że przeskoczę go w rankingach i dostanę dużą walkę, która da mi szansę na pojedynek o tytuł.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *