„Mam wszystko, czego potrzebuję, by go pokonać” – Leon Edwards wierzy w to, że druga walka z Kamaru Usmanem byłaby zupełnie inna

Leon Edwards Instagram

Ostatnia porażka Leona Edwardsa, to przegrana prawie pięć lat temu w pojedynku z aktualnym mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem. Edwards jako pretendent do tytułu chce zrewanżować się Usmanowi i twierdzi, że wie jak to zrobić.

Od przegranej z Kamaru Usmanem (16-1 MMA, 11-0 UFC) w 2015 roku, Leon Edwards (18-3 MMA, 10-2 UFC) wygrał osiem walk z rzędu i domaga się pojedynku o pas. Pojedynek z Usmanem dałby Edwardsowi nie tylko szansę na zdobycie tytułu mistrza, ale także szansę na pomszczenie jego ostatniej porażki.

Zawodnik z Birmingham wyjechał do jednego z najlepszych klubów American Kickboxing Academy w San Jose w Kalifornii, aby przejść obóz przygotowawczy do tamtej walki, ale przygotowania nie przyniosły takich rezultatów, na jakie liczył. Od tego czasu, „Rocky” znalazł przepis na sukces w swoim rodzimym klubie, Team Renegade, i uważa, że wynik walki byłby inny, gdyby teraz obydwaj stanęli do pojedynku.

„Obydwaj różnimy się od nas samych sprzed pięciu lat z różnymi zdolnościami i tym, co osiągnęliśmy. Naprawdę wierzę, że mam wszystko, czego potrzebuję, by go pokonać. Jeśli oglądałeś pierwszą walkę, to było chyba 1-1 do trzeciej rundy, a on zrobił to, co zrobił z zapasami.

Moje przygotowanie do tej walki nie było takie, jak lubię się przygotowywać. Odszedłem do AKA, zrobiłem swój obóz w AKA, a teraz wróciłem do Wielkiej Brytanii, pracując z moją drużyną i od tego czasu nie przegrałem. Więc naprawdę wierzę, że walka będzie inna i odniosę zwycięstwo.”

Kamaru Usman miał zmierzyć się z Jorge Masvidalem w kolejnym pojedynku o pas, ale nie jest to pewne, ponieważ szef UFC Dana White twierdził ostatnio, że ma inne plany wobec tej dwójki. Tak się składa, że Masvidal również znajduje się w kręgu zainteresowania Edwardsa jako potencjalny kolejny przeciwnik. Edwards miał z nim zakulisową sprzeczkę w Londynie zakończoną przepychanką w której  Masvidal uderzył Edwardsa.

Podczas gdy Edwards nie ma konkretnego typu co do tego, kto wygrałby walkę między Usmanem a Masvidalem, daje jednak przewagę mistrzowi.

„Nie obchodzi mnie, kto wygra. Jak mówiłem, to dwie dobre historie między dwoma facetami, więc tak czy inaczej, obie walki sprzedałyby się tak samo, ale nie wiem, kto wygra. Prawdopodobnie Usman – myślę, że Usman jest lepszym i wszechstronnym zawodnikiem. Jego uderzenia, zapasy i to, jak potrafi to mieszać, plus dobre cardio. Masvidal jest dobrym bokserem, więc ja pewnie przeważyłbym nad Usmanem w kwestii zwycięstwa.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *