Liz Carmouche wygrała przed czasem na gali Bellator 278 i została nową mistrzynią. Juliana Velasquez nie zgadza się z zatrzymaniem walki

Liz Carmouche w końcu osiągnęła to do czego od dawna dążyła, a mianowicie została mistrzynią dużej organizacji MMA, zwyciężając w walce z Julianą Velasquez na gali Bellator 278.

Carmouche (16-7 MMA, 3-0 BMMA) pokonała przez TKO dotychczasową mistrzynię wagi muszej Velasquez (12-1 MMA, 7-1 BMMA). Walka była głównym wydarzeniem piątkowej gali, która odbyła się w Neal S. Blaisdell Center jako pierwsza z dwóch gal w tym miejscu.

Pierwsze cztery rundy były dość zacięte. Carmouche trafiała kopnięciami na nogi, ale Velasquez odpłacała jej tym w boksie. Dwa razy Velasquez powaliła Carmouche ciosami.

Gdy walka wkroczyła w rundę mistrzowską, szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Carmouche, która przeniosła walkę do parteru. Stamtąd Carmouche przeszła do pozycji krucyfiksu i zadawała ciosy łokciami na głowę Velasquez, która nie mogła się wydostać z trudnej sytuacji.

Sędzia Mike Beltran podjął decyzję o przerwaniu walki, z którą Velasquez i jej drużyna w widoczny i słyszalny sposób się nie zgodzili. Natychmiast po przerwaniu walki publiczność złożona z ratowników medycznych, weteranów i personelu wojskowego wpadła w szał. W międzyczasie Velasquez i jej narożnik przedstawiali swoje racje Beltranowi, który nie chciał tego słuchać.

Liz Carmouche pokonała Julianę Velasquez przez TKO (łokcie w parterze) – runda 4, 4:47

Dzięki zwycięstwu Carmouche pozostaje niepokonana w Bellatorze i przedłuża swoją passę zwycięstw do czterech. Velasquez przegrała po raz pierwszy w swojej zawodowej karierze i to przez skończenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *