Leon Edwards twierdzi, że wygrana z Tyronem Woodley’em zagwarantuje mu walkę o pas

Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Leon Edwards, topowy zawodnik wagi półśredniej UFC i pretendent do tytułu, twierdzi, że obiecano mu walkę o pas, jeśli pokona Tyrona Woodley’a na gali UFC Fight Night 171 w Londynie.

Leon Edwards ma podjąć byłego mistrza Tyrona Woodley’a w potencjalnej walce o miano pretendenta numer jeden. Mistrz wagi półśredniej Kamaru Usman nie ma jeszcze zarezerwowanego przeciwnika, choć Jorge Masvidal wydaje się mieć równie duże szanse na pojedynek o tytuł. Jednak według samego Edwardsa, to on ma być tym, który otrzyma walkę z Usmanem jako następny pretendent.

Rozmawiając z Aaronem Bronsteterem z TSN, Edwards powiedział, że w jego nowym kontrakcie na walkę z Woodley’em jest zawarta obietnica na walkę o pas mistrza wagi półśredniej, jeśli w nadchodzącej walce jego ręka powędruje w górę w geście zwycięstwa.

„Myślę, że Usman jest kontuzjowany w tej chwili, tak mówią. Jeśli więc będziemy mogli walczyć w marcu, a on będzie gotowy przed latem, to myślę, że będę następny w kolejce. Tak jest napisane w mojej umowie, że będę następny w kolejce.

Po pokonaniu Tyrona Woodley’a, dostanę kolejną walkę o tytuł. Po pobiciu go, mam gwarancję, że będę następny w kolejce.”

Oczywiście, czas odegra dużą rolę w tym, czy Edwards dostanie walkę o pas, czy też nie. Jeśli Usmana nie będzie przez jakiś czas, to Edwards również może poczekać. A jeśli Masvidal dostanie walkę o pas jako pierwszy, to Edwards może czekać jeszcze dłużej. Poza tym, nigdy nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Conor McGregor w kwestii swojego kolejnego pojedynku. Nie wspominając o tym, że Edwards wciąż musi jeszcze pokonać Woodley’a, a to nie jest takie pewne.

Gdyby jednak Leon Edwards pokonał Tyrona Woodley’a, a Kamaru Usman będzie wolny i zdolny do rywalizacji, „Rocky” będzie miał prawo żądać pojedynku o pas mając za sobą osiem zwycięskich walk.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *