Leon Edwards gromi „średniaka” Jorge Masvidala za wycofanie się z UFC 269: „Słyszałem, że był trochę gruby”

screenshot/YouTube

Leon Edwards mówi, że nie jest zaskoczony tym, że Jorge Masvidal wycofał się z walki na UFC 269, ale jednocześnie nie pozostawia suchej nitki na swoim niedoszłym przeciwniku.

Leon Edwards i Jorge Masvidal mieli stoczyć swój bardzo wyczekiwany pojedynek 11 grudnia. Walka była od lat przygotowywana po bójce między nimi za kulisami gali UFC w Londynie, ale w zeszłym tygodniu okazało się, że „Gamebred” wypadł z walki, czym Brytyjczyk nie jest zaskoczony.

„Wiedziałem, że tak będzie,” powiedział Edwards w rozmowie z ESPN. „Słyszałem kilka wiadomości wracając, że wyglądał trochę grubo, był wciąż jak grubasek. Szczerze mówiąc nie sądziłem, że trenował do tego pojedynku. Zawsze wiedziałem, że będzie uciekał. Minęły trzy lata od incydentu w Londynie i od tego czasu unika mnie.”

Leon Edwards nie tylko uważa, że Jorge Masvidal go unika, ale również nie sądzi, że jest on dobrym zawodnikiem. Uważa, że „Gamebred” jest oszustem i średniakiem, jak wielu o nim mówiło.

„Wierzę, że jest oszustem i robi to, czego potrzebuje, aby wyjść z tej walki. On wie, że jak ze mną przegra, to gdzie pójdzie?… Zawsze czułem, że jest fałszywy, jest oszustem. Wiedziałem, że jest fałszywy wchodząc do walki. Miał dobry rok, półtora roku, w którym znokautował (Darrena) Tilla, znokautował Bena Askrena i to go tak jakby napędzało. Ale poza tym, jest tylko średniakiem” – powiedział Edwards. „Za każdym razem, gdy walczy jest bardziej niż prawdopodobne, że przegra. Moja opinia co do niego nie zmieniła się zbytnio. Wiedziałem co wiem, a teraz kibice mają okazję się o tym przekonać. Teraz jest jasne jak słońce, że on nie jest tym, za kogo się podaje.”

Skoro Leon Edwards nie walczy już z Jorge Masvidalem na UFC 269, nadzieją dla niego jest walka o tytuł z mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *