Krajobraz po bitwie – TUF 24 Finale: Johnson vs. Elliott

Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images
Jeff Bottari/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Kto tak naprawdę odniósł zwycięstwo a kto powinien wstydzić się swojego występu?

Demetrious Johnson po raz dziewiąty obronił mistrzowski tytuł w kategorii muszej pokonując Tima Elliotta. Dla Mighty Mouse’a nie był to jednak spacerek, Amerykanin w pierwszej rundzie musiał się sporo napocić by poradzić sobie z atakującym pretendentem. Dzięki temu Johnson mógł pokazać swój charakter i zachowanie w trudnych sytuacjach (w których dawno nie był postawiony) a to dokłada kolejną cegłę do budowli jaką jest wizerunek mistrza. W kolejnej obronie Demetrious powinien zmierzyć się z Josephem Benavidezem.

Do wygranych gali należy zaliczyć także Tima Elliotta. Wielu uważało, że pojedynek z mistrzem będzie dla zwycięzcy TUF-a istną walką o jak najdłuższe wytrzymanie w klatce a okazało się, że Tim zdołał zagrozić panującemu Johnsonowi. Co prawda później Elliott został stłumiony przez Demetriousa, ale nie zmienia to faktu, że muszy dali dobry pojedynek co dobrze wróży dalsze karierze Tima w UFC. W kolejnej walce Elliott mógłby zmierzyć się z Kyojim Horiguchim.

Joseph Benavidez i Henry Cejudo rywalizowali w co-main evencie gali i również dali świetny pojedynek. Przez 15 minut mogliśmy oglądać mocną technicznie i dynamicznie walkę, w której zawodnicy szli łeb w łeb od początku do samego końca. Słabość dywizji powoduje, że Josepha należy teraz zestawić do trzeciej walki z Demetriousem Johnsonem zaś Cejudo czeka konfrontacja z Jussierem Formigą lub Alim Bagautinovem.

Jared Cannonier udanie zadebiutował w kategorii półciężkiej UFC pokonując faworyzowanego Iona Cutelabę. Amerykanin przegrał pierwszą rundę, ale na drugą i trzecią zachował więcej energii dzięki czemu mógł unikać „wiatraków” Rumuna i z nawiązką odrobić straty z pierwszych pięciu minut. W kolejnym boju Amerykanin mógłby zawalczyć z Gadzhimuradem Antigulovem.

Sara McMann dopisała do swojego rekordu czwartą wygraną w UFC pokonując Alexis Davis. Amerykanka początkowo miała problemy z aktywną w karterze rywalką, ale z czasem udało się jej zdominował i poddać Kanadyjkę duszeniem trójkątnym rękami w drugiej rundzie. W kolejnej walce McMann mogłaby zmierzyć się z Liz Carmouche.

Brandon Moreno odniósł kolejne zwycięstwo i pnie się po szczeblach rankingów kategorii muszej UFC. Meksykanin podczas sobotniej gali ochoczo zaprzęgał do działania swoje zapasy i dzięki temu na punkty pokonał przeciętnego Ryana Benoita. W kolejnym boju Moreno mógłby zawalczyć z wygranym pojedynku Zach Makovsky vs. Dustin Ortiz.

Rob Font zaliczył w UFC trzecie zwycięstwo przez nokaut. Na TUF 24: Finale Amerykanin rywalizował z Mattem Schnellem, który brał udział w ostatniej edycji show The Ultimate Fighter. W klatce od początku warunki dyktował Font, który jeszcze w pierwszej rundzie mocnymi ciosami znokautował rywala. Dla Roba to trzecie zwycięstwo w czterech walkach w klatce największej organizacji MMA na świecie. W kolejnej walce font mógłby zmierzyć się z Pedro Munhozem.

Jake Ellenberger na pewno inaczej wyobrażał sobie sobotni wieczór. Po ostatnim efektownym zwycięstwie (które dosłownie uratowało mu kontrakt z UFC) można było spodziewać Jake’a w dobrej dyspozycji jednak po raz kolejny Juggernaut zakończył walkę jako pokonany…przez przęsło klatki, na którym Amerykanin uszkodził swoją nogą i nie chciał kontynuować walki. Teraz UFC najprawdopodobniej podziękuje Jake’owi za współpracę.

Podczas TUF 24: Finale Alexis Davis wróciła do klatki po przerwie spowodowanej ciążą, ale nie zaliczy tego występu do udanych. Kanadyjka będąc z pleców początkowo zagrażała Sarze McMann, ale w drugiej rundzie jej opór został przełamany i Davis odklepała duszenie trójkątne rękami. Mimo to jej miejsce w UFC wydaje się być niezagrożone i organizacja chyba będzie skłonna dać teraz Alexis nieco łatwiejszą walkę, np. z Katlyn Chookagian lub Ashlee Evans-Smith.

Ryan Benoit kontynuuje przeplatanie zwycięstw z porażkami co utwierdza w przekonaniu, że jest to jedynie przeciętny zawodnik a pokonanie Sergio Pettisa było zwykłym dziełem przypadku.

Gray Maynard kontynuuje rozmienianie się na (bardzo) drobne, podczas sobotniej gali były pretendent do mistrzostwa wagi lekkiej został pokonany przez kopnięcia i próby podkręcania się do nóg w wykonaniu Ryana Halla. Chyba już nikt nie może mieć wątpliwości co do tego, że Maynard powinien przestać już walczyć.

Po TUF 24: Finale Brendan O’Reilly, Kailin Curran i Elvis Mutapcic najprawdopodobniej zostaną zwolnieni. Australijczyk w sobotę uległ słabemu Dong Hyun Kimowi notując trzecią porażkę w czterech ostatnich walkach. 25-letnia Curran uległa debiutującej w UFC Jamie Moyle a Mutapcic musiał uznać wyższość Anthony’ego Smitha.

A co Wam najbardziej zapadło w pamięć? Kto zasługuje na wyróżnienie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *