Kolejna trójka zawodników żegna się z UFC

UFC kontynuuje swoją strategię zwalniania najmniej produktywnych pod względem finansowym zawodników po każdej kolejnej gali. Finał TUFa przyniósł zwolnienia Darrilla Schonoovera, Houstona Alexandra i Justina Wrena. Z kolei ostatnia cykliczna gala spod szyldu UFC (107) okazała się być ostatnią dla trójki kolejnych zawodników tej organizacji.

Kevin Burns (MMA 7-4, UFC 2-3) – po debiucie na UFC 85 i zwycięstwie nad Roanem Caneiro na jego koncie pojawiła się kolejna wygrana. Kevin zwyciężył z Anthonym Johnsonem, jednak powodem przerwania walki była kontuzja oka tego ostatniego. „Rumble” zażądał więc rewanżu. Odbył się on na TUF 8 Finale. Johnson wygrał przez nokaut spowodowany head kickiem, który stał się później stałym elementem wszelkich HL’ów traktujących o tematyce MMA. Przegrana z Johnsonem była dla Kevina początkiem końca. Dwie kolejne porażki – z Chrisem Lytle i TJem Grantem – okazały się być dla niego ostatnimi walkami w UFC.

Shane Nelson (MMA 12-5, UFC 2-2) – zadebiutował na finałowej gali ósmego TUFa, na której nie bez problemów uporał się z Georgem Roopem. Jego kolejna walka odbyła się na UFC 96: Jardine vs. Jackson; Nelson wygrał z Aronem Riley’em przez TKO w 44 sekundzie pojedynku. Podrażniony Riley poprosił o rewanż. Shane zgodził się, czego efektem była przegrana przez jednogłośną decyzję na gali 101: Declaration. Po występie na UFC 107 i przegranej z Mattem Wimanem Dana White zdecydował się zerwać umowę zawodnika.

Edgar Garcia (MMA 7-2, UFC 1-2) – w trzech stoczonych pod szyldem Zuffy walkach Garcia wygrał tylko raz. Dwa pozostałe starcia przegrał. Członek AAC stał się niedawno ofiarą DaMarquesa Johnsona, który za pokonanie pochodzącego z Arizony zawodnika otrzymał nagrodę za poddanie wieczoru. Porażka z utalentowanym Johnsonem przechyliła szalę i Garcia rozstał się z UFC.

5 thoughts on “Kolejna trójka zawodników żegna się z UFC

  1. @ boro

    Bozia nie dała talentu, to nadrabiaj temperamentem i siła woli. Alexandra powinni wypierdolić na księżyc za styl w jakim walczył vs Kimbo. Typowy cieć bez rozumu. Mógł iść w pełne ryzyko, postarać się o ciężkie ko i mieć kartę przetargową w ręku przed następnymi negocjacjami w sprawie walki w ufc, czy strikeforce, a ta pala wiedząc, że walczy ostatnią zakontarktowaną walkę urządza sobie you can dance. imo facet powinien już dać sobie spokój z profesjonalną walką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *