Khamzat Chimaev wskazał kolejnego rywala: „Dajcie mi Donalda Cerrone”

Jeff Bottari/Zuffa LLC via Getty Images

Khamzat Chimaev pokonał Johna Phillipsa w drugiej rundzie przez poddanie duszeniem D’Arce w karcie wstępnej gali UFC on ESPN 13 w Abu Zabi. Szwed zwrócił na siebie uwagę nie tylko znakomitym występem, ale również aspiracjami mistrzowskimi.

Khamzat Chimaev (7-0 MMA, 1-0 UFC) wygrał swój debiut w UFC i powiększył niepokonaną serię zwycięstw do siedmiu wygranych walk i co warto zaznaczyć, wszystkich wygranych przed czasem. Należy również dodać, że Chimaev walczący w wadze półśredniej przyjął walkę z Johnem Phillipsem (22-10 MMA, 1-4 UFC) w wadze średniej w short notice.

Przewaga Chimaeva nad Phillipsem w zadanych ciosach, to 124-2 z dokładnością 89 % wszystkich zadanych ciosów.

Oto, co „Borz” miał do powiedzenia o swojej walce:

„Nigdy nie czułem się żebym był w tarapatach. Robię to ze wszystkimi moimi przeciwnikami –  rozbijam ich wszystkich w pierwszej, drugiej rundzie. Mam siedem zwycięstw, siedem skończonych przed czasem.”

Chimaev o powrocie do wagi półśredniej:

„Czuję się niesamowicie. Taki był plan: Rozwalić faceta, wziąć pieniądze i iść do domu. Mój trener powiedział mi, „Musisz teraz zrobić zapasy. Obal go i rozbij go”. Słucham mojego trenera. Ja to zrobiłem. Ta dywizja to nie moja dywizja, … ale czułem się dobrze. Zrobiłem to wcześniej – ta sama kategoria wagowa. Jednak niższa waga jest dla mnie o wiele lepsza. Chcę być mistrzem w wadze półśredniej. Zamierzam być w niej mistrzem.”

Chimaev opowiedział również o tym, co dalej i jaką następną walkę chciałby stoczyć w Oktagonie.

„Mógłbym walczyć w przyszłym tygodniu, gdyby mieli dla mnie walkę. Powiedziałem im, „Dajcie mi Donalda Cerrone”. Jeśli mi go dadzą, to będzie to dla mnie niesamowita walka. Rozwalę go i wszyscy będą o tym mówić.”

Khamzat Chimaev mierzy wysoko jeśli chodzi o swojego kolejnego rywala, ponieważ Donald Cerrone (36-14 MMA, 23-11 UFC) jest nieporównywalnie bardziej doświadczonym zawodnikiem, który toczył wojny z najlepszymi zawodnikami mimo, że ostatnie cztery walki przegrał. Wydaje się jednak, że „Kowboj” mógłby być w zasięgu Chimaeva, a zwycięstwo z nim mocno podbiłoby rangę szwedzkiego prospekta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *