Kamaru Usman: Gdybym był na miejscu Tyrona Woodley’a, nie chciałbym walczyć z kimś takim jak ja

Mike Roach/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Kamaru Usman wciąż jest gotowy wejść jako zastępstwo do walki wieczoru, gdyby doszło do sytuacji w której Tyron Woodley lub Darren Till musieli się wycofać z pojedynku na gali UFC 228.

Usman oczywiście nie życzy nikomu źle, ale mając za sobą obóz przygotowawczy, sytuacja w której mógłby wejść jako zastępstwo do takiej walki byłaby dla niego znakomitą okazją do stoczenia dużej walki, być może nawet walki o pas. Tymczasem Tyron Woodley natychmiast odrzucił taki scenariusz, gdy po raz pierwszy go o to zapytano:

„Będę walczył z każdym, kto przeszedł pełny obóz treningowy. Będę walczył z tobą po pełnym obozie treningowym, ale nie jestem facetem, dla którego to jest cyrk. Nie po to przygotowujesz mnie do walki z gościem, który ma 6 stóp wzrostu (183 cm), jest leworęcznym uderzaczem, a potem na 24 godziny przed walką następuje zmiana, ponieważ ten skurwiel nie zrobił wagi i jest nieprofesjonalny i teraz muszę walczyć zapaśnikiem o wzroście 5’10 (178 cm) zmieniającym pozycję. Nie, nie zmarnujesz mojego czasu, nie pójdziesz po pieniądze, które wydałem na obozy treningowe, nie zrobisz tej jednej szalonej zmiany sprawiając, że poczuję się jakbym był mięczakiem, bo nie wziąłem tej walki. Nie…”

Kamaru Usman po swojemu zinterpretował wypowiedź Tyrona Woodley’a tłumacząc dlaczego mistrz nie chciałby przyjąć takiego zastępstwa”

„On nie chce przejść od mentalnego przygotowania do walki z gościem o wzroście 183 cm walczącym z odwrotnej pozycji, na walkę z uderzaczem, który zmienia pozycje i który potrafi cię zranić wykorzystując obydwie ręce, może cię zdominować w zapasach, ma dobre cardio i nie pokazuje słabych punktów… Nie sądzę, że byłaby to zmiana, której by chciał. Dlatego właśnie powiedział, „Nie”.

Kamaru Usman stwierdził nawet, że gdyby był na miejscu Woodleya i zobaczyłby, że miałby się zmierzyć z kimś takim jak on sam, zrobiłby to samo:

„Nie jestem pewien, jaki jest jego powód. Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. Nie powiedział mi o tym. Nie wiem, co dzieje się w jego głowie, ale jeśli byłbym na jego miejscu, nie chciałbym walczyć z kimś takim jak ja zwłaszcza na 24 godziny przed pojedynkiem. To na pewno.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *