Justin Gaethje jest przekonany, że zgasi światło Tony’emu Fergusonowi na UFC 249

UFC.com / Stephen McCarthy/Sportsfile via Getty Images

Justin Gaethje wierzy, że znokautuje Tony’ego Fergusona w walce wieczoru gali UFC 249 i to on zdobędzie tytuł tymczasowego mistrza wagi lekkiej.

Początkowo Justin Gaethje przyjął walkę z Tonym Fergusonem w short notice zaplanowaną na 18 kwietnia, jednak gala została odwołana i przełożona na późniejszy termin, który został ustalony na 9 maja. Garthje miał więc więcej czasu na przygotowanie się do tej walki i teraz będzie walczył po pełnym obozie treningowym. Co więcej „The Highlight” jest pewny tego, że znokautuje Fergusona.

„Będę walczył dopóki nie skończę lub dopóki Tony nie skończy. To jest to, co robię i zawsze to robiłem. Mam moc, by zgasić mu światło i wierzę, że to zrobię.”

Justin Gaethje wyjdzie do tego pojedynku mając trzy wygrane walki w których skończył po ciosach przed czasem w pierwszej rundzie wszystkich trzech rywali. Udowodnił w swoich ostatnich walkach, że ma nokautującą siłę ciosu i zamierza pokazać ją po raz kolejny w starciu przeciwko Fergusonowi.

Jednak „El Cucuy” równie wyjdzie do tej walki pełen pewności siebie, ale Gaethje uważa, że wystarczy jedno uderzenie, aby znokautować Fergusona i zakończyć jego zwycięską serię.

„Tony Ferguson jest wspaniałym zawodnikiem. 12 zwycięstw z rzędu, ale znokautuję go do nieprzytomności.”

Gaethje jest obecnie na czwartym miejscu w rankingu dywizji lekkiej. Jego zawodowy rekord to 21-2 a te dwie porażki przypadają na pojedynki z czołowymi zawodnikami Dustinem Poirierem i Eddie Alvarezem. Jeśli „The Highlight” wygra tę walkę, ustawi go to na prostej drodze do jesiennego pojedynku z mistrzem Khabibem Nurmagomedovem i walki o niekwestionowany tytuł wagi lekkiej.

Tymczasem Tony Ferguson jest na fali 12 zwycięstw z rzędu. Ostatnim razem pokonał przez TKO Donalda Cerrone na UFC 238. Wcześniej rozprawił się również przez TKO z Anthonym Pettisem powracając do Oktagonu po kontuzji kolana, przez którą został pozbawiony tytułu tymczasowego mistrza.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *