Jon Jones zakończył współpracę ze swoją grupą menadżerską First Round Management

Chris Unger/Zuffa LLC via Getty Images

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jon Jones będzie korzystał z usług nowego zespołu menadżerskiego w kwestiach negocjacji z UFC i prowadzenia kariery. „Bones” rozstał się ze swoją dotychczasową grupą menadżerską First Round Management.

Dotychczasowi przedstawiciele Jonesa w First Round Management ogłosili, że rozstają się z wieloletnim byłym mistrzem wagi półciężkiej UFC. Grupa menadżerska z siedzibą na Florydzie, na czele której stoją bracia Malki i Abraham Kawa, opublikowała tę wiadomość na Twitterze.

„Po 11 latach pracy jako menadżer @JonnyBones, First Round Management i Bones postanowili polubownie się rozstać. Jesteśmy dumni z niego i z pracy, którą wykonaliśmy. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w przyszłości.”

Jones potwierdził informację krótko po tym ogłoszeniu, dodając jednocześnie swoje przemyślenia.

„To była absolutnie niesamowita podróż. Dziękuję bardzo za wszystkie wspomnienia i przedsięwzięcia biznesowe. Życzę rodzinie Kawa i wszystkim w First Round Management wielu błogosławieństw na przyszłość. Cieszę się, że będę mógł nazywać was przyjaciółmi na całe życie.”

Ogłoszenie pojawia się w momencie, gdy Jones toczy trudne negocjacje z organizacją dotyczące potencjalnej walki z mistrzem wagi ciężkiej Ngannou.

Prezydent UFC, Dana White, ujawnił niedawno, że omawiane starcie prawdopodobnie zostanie wycofane na rzecz pojedynku Ngannou z Derrickiem Lewisem, ponieważ Jones miał rzekomo wycenił się na 30 milionów dolarów, z czym „Bones” otwarcie polemizował.

Pomimo trwających negocjacji, Malki Kawa wyjaśnił, że firma nie reprezentowała Jonesa w tych rozmowach i że decyzja o rozstaniu została podjęta bez łączenia jej z tą walką, a raczej po prostu jako „świeży start” pomiędzy wszystkimi zaangażowanymi stronami.

„Czasami najlepiej jest po prostu odejść. Cieszę się, że mogłem reprezentować najlepszego zawodnika p4p w osobie @jonnybones przez ostatnie 11 lat. Nie ma to nic wspólnego z jego negocjacjami z Ngannou. Jon prowadził te negocjacje na własną rękę i tak jak chciał, mówił sam za siebie, gdy chodziło o kilka ostatnich walk, więc nie, przepraszam fanów, nie możecie mnie winić. Wszyscy zgodziliśmy się, że najlepiej było po prostu zacząć od nowa. @abraham i ja pracujemy nad wieloma ważnymi rzeczami w #frm i czasami trzeba po prostu wiedzieć, kiedy powiedzieć dość.”

33-letni Jones zapisał się już na kartach historii UFC, mimo że wydawałoby się, że ma jeszcze kilka lat sportowego prime’u przed sobą. Obecnie zajmuje 1. miejsce w rankingu najlepszych zawodników bez podziału na kategorie wagowe.

Mimo dominacji jako mistrz, Jones nie ma zbyt dobrych relacji z szefostwem UFC. Z wieloma nieudanymi testami antydopingowymi i garścią problemów prawnych wynikających z incydentów poza klatką, Jones wystawił się otwarcie na krytykę na wielu frontach, choć w klatce był niepokonany.

Mimo to, jeszcze w marcu br. otwarcie prosił w mediach społecznościowych o zwolnienie go z UFC.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *