Jon Jones twierdzi, że ma jeszcze trochę pracy w dywizji półciężkiej zanim przejdzie do wagi ciężkiej

Gary A. Vasquez, USA TODAY Sports

Mistrzowi wagi półciężkiej UFC Jonowi Jonesowi nie spieszy się do dywizji ciężkiej i uważa, że ma co najmniej jeszcze trzy walki do stoczenia w wadze 205 funtów, zanim rozważy przejście do wagi ciężkiej.

Jones będzie bronił swojego tytułu przed Thiago Santosem w głównym pojedynku wieczoru gali UFC 239 w dniu 6 lipca. Będzie to druga obrona tytułu po powrocie do rywalizacji po okresie zawieszenia i zawirowań związanych z dopingiem.

Bones rozmawiał z BT Sport podczas swojej podróży do Birmingham i oznajmił, że ma jeszcze kilka spraw do załatwienia, zanim rozważy przejście do wagi ciężkiej:

„Myślę, że [muszę stoczyć] co najmniej trzy kolejne walki. UFC podszeptywało coś potencjalnej walce z Luke Rockholdem po Thiago Santosie. A potem, myślałem sobie, że Johnny Walker też będzie w tym mixie. Uważam, że przed sobą mam trzy naprawdę trudne walki, zanim przejdę do wyższej kategorii.”

W marcu, Jones sugerował pomysł zestawienia pojedynku w wadze ciężkiej z byłym mistrzem Stipe Miocicem. Potem szybko okazało się, że następną walkę Jonesa będzie starcie z Santosem. Duzo mówiło się również o trylogii z aktualnym mistrzem wagi ciężkiej Danielem Cormierem w wadze 265 funtów, ale o ile Cormier chciałby zrewanżować się Jonesowi, o tyle on sam niedawno stwierdził, że nie widzi sensu w zestawieniu tej walki.

Daniel Cormier w swojej kolejnej walce zmierzy się ze Stipe Miocicem w rewanżu, którego Miocic domagał się od porażki z Cormierem. Do tej walki dojdzie w sierpniu na gali UFC 241.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *