Jon Jones: Moje dni w wadze ciężkie są nieuniknione

Josh Hedges/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Bones odpowiada byłemu mistrzowi wagi ciężkiej.

Kilka dni temu w rozmowie z TMZ Sports, Cain Velaquez (14-2, 12-2 w UFC) podjął wątek potencjalnego starcia z obecnym mistrzem wagi półciężkiej, Jonem Jonesem (23-1 1 NC, 17-1 1 NC w UFC). Reprezentant AKA powiedział wówczas, że wierzy w swoje umiejętności, które jego zdaniem powinny wystarczy na wygraną w starciu z Jonesem.

Człowiek o tak wielkim mniemaniu o sobie jak Jon nie mógł pozwolić by taka wypowiedź pozostała bez jego komentarza. W bardzo dyplomatycznych słowach 31-latek „odbił piłkę” proponując skupienie na najbliższych walkach i podkreślił, że jego przejście do cięższej dywizji jest jedynie kwestią czasu.

Twoja pewność siebie będzie musiała być niezachwiana jeśli chcesz mnie pokonać. Nie możesz mówić, że „myślę, że mógłbym”. Żywię się pikogramami zwątpienia i potrafię wyczuć je z kilometra. Teraz skupmy się na walkach, które są przed nami. Moje dni w wadze ciężkiej są nieuniknione.

Velasquez już jutro zmierzy się z Francisem Ngannou w walce wieczoru UFC on ESPN 1 zaś Jones na UFC 235 podejmie Anthony’ego Smitha.

10 thoughts on “Jon Jones: Moje dni w wadze ciężkie są nieuniknione

  1. Jak Ngannou nie ubije Caina w pierwszej pięć minut to jest skończony , ale dla Caina to będzie wyzwanie, gość 118 kg mięśni , b.silny cios (niby najsilniejszy w UFC ) no i młodość , brak oktagonowych wojen – świeżość po jego stronie
    Jak Cain byłby w prime to 95% jego wygraną, ale jego forma jest niewiadomą wiec daje 65-70

  2. Hello. Mustela tu akurat sie zgodzę z Tobą 🙂 jestem sercem za Cainem ale jego forma to znak zapytania 🙁 dlatego tez 70% max. Jeśli chodzi o JJ to w LHW nie ma sensu wytłukł cała dyzwizje a co niektórych to podwojnie… Jak mowilem Francis za sam wygląd powinien testy antydopingowe oblać haha wyglada jak Alistair w prime 🙂

  3. ja nie zgadzam się z twierdzeniem, że po pierwszej rudzie Francis jest skończony. Oczywiście z każdą kolejną minutą jego szansę maleją, ale on cały czas jest niebezpieczny. Miocic przez całą walkę bardzo uważał. Gość ma potworne ciosy.

    Tyle, że ja nie będę w jakimś szoku jeśli Cain go w pierwszej rundzie odstrzeli. Może nie jestem obiektywny ale wierzę w tego terminatora 🙂

  4. @morla – masz rację, że on nawet zmęczony mial moc ale ja uważam , że to wina tego że styl Miocica to taka słabsza kopia Caina gdyż Miocic nigdy nie miał tak dobrego cardio jak Cain i w związku z tym Miocic nie miał energii żeby to skończyć . Tak więc uważam , że Miocic ściągnął go tak na 20% mocy , a żeby go ściągnąć do 0 to by Miocic musiał mieć lepsze cardio . Z kolei Cain jakby go zmęczył w pierwszej rundzie to w kolejnych nie dawały mu wytłumienia i gość by się sam e końcu poddał jeśli nie byłby dobity

  5. Też mi się Miocic kojarzy z taką słabszą wersją Caina. Tak sobie teraz myślę z perspektywy czasu, że dość pechowo się ułożyło, że JDS i Cain mieli prime w tym samym momencie. Gdyby nie Cain to Junnior by pewnie zamiatał dywizję do teraz. Cain znowu zatrzymały kontuzję. Obaj mogli być najlepszymi zawodnikami w historii HW, ale niestety JDS nawet nie będzie w topie najlepszych, a i Cain już chyba za dużo czasu stracił.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *