Joanna Jędrzejczyk obiecała sobie, że nie wróci już do MMA. Ujawnia plany na przyszłość

Jeff Bottari/Zuffa LLC via Getty Images

Polka zdradza plany na najbliższy czas.

Po przegranej na UFC 275 Joanna Jędrzejczyk (16-5, 10-5 w UFC) ogłosiła zakończenie zawodowej kariery jednak myśl o braku kolejnych walk nadal nie daje jej spokoju. Była mistrzyni UFC podtrzymuje, że do oktagonu już nigdy nie wróci.

Dla mnie to bardzo osobiste i trudne. Czasem nie mogę nawet mówić prawidłowo.

Zawsze sobie obiecywałam, że jeśli odejdę z tego sportu to odejdę na zawsze. To trudne, ale czasami budzę się rano i myślę o tym, że chciałabym wrócić. Dlaczego ja to robię? To jest ta trudna część. Na teraz to koniec. Jestem bardzo szczęśliwa.

Muszę trzymać się mojej decyzji, ponieważ jest tak wiele rzeczy, które powodują, że chciałabym wejść bardziej w ten sport i kontynuować walki, ale tak jak mówiłam, zdrowie jest najważniejsze. Nie mam żadnych problemów, które ukrywam, nie mam problemów ze zdrowiem.

Jędrzejczyk przyznała, że w toku przygotowań do walk problemem była mała ilość czasu spędzana we własnym domu.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy spędziłam może 8 lub 10 nocy w moim domu. Przeniosłam się do tego domu dwa lata temu a w tym roku spędziłam w nim 10 nocy tak, więc jestem szczęśliwa, że jestem tutaj. Zasypianie i budzenie się w moim łóżku. Próbuję postępować prawidłowo z moimi pieniędzmi, inwestuję w nieruchomości.

Ale tak, są miejsca, których nigdy nie widziałam. Ten świetny apartament nad Bałtykiem, spadałam tam tylko dwie noce. To jest najbardziej szalone. Naprawdę chcę usiąść, pobyć ze sobą i podejść do tego, jak wiele po sobie zostawiam.

Joanna zakłada własną grupę menadżerską a dodatkowo jest zainteresowana rywalizacją w wyścigach, które na pewno dostarczają istotną dawkę adrenaliny podobną do dostarczanej przez MMA.

Po powrocie z Vegas mam spotkanie z moim zespołem wyścigowym. Będę chciała potrenować w lipcu i być może niedługo wystartuję w kolejnym wyścigu, w kolejnym miesiącu lub jednym z następnych miesięcy. Myślę bardzo poważnie nad pójściem w motorsport. Już nie mogę się doczekać.

Jestem bardzo szczęśliwa, że sponsorzy mnie nie zostawili. Będę w MMA na zawsze, ale dam im inną możliwość bycia razem jak rodzina. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę budować moją markę i czynić ją coraz większą. Nie mogę się doczekać jazdy tymi szybkimi samochodami i zwariowania jak kiedyś w klatce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *