Jiri Prochazka nowym mistrzem wagi półciężkiej po zwycięstwie nad Gloverem Teixeirą w rewelacyjnej walce na UFC 275

Jiri Prochazka bez cienia wątpliwości zasłużył na swój status mistrza UFC po znakomitym boju z Gloverem Teixeira w głównym pojedynku gali UFC 275.

29-letni zawodnik z Czech poddał Glovera Teixeirę na 28 sekund przed końcem piątej rundy emocjonującej walki mistrzowskiej, która odbyła się w sobotnią noc. Prochazka (29-3-1 MMA, 3-0 UFC) poddał Teixeirę (33-8 MMA, 16-6 UFC) duszeniem zza pleców, co wydawało się nieprawdopodobne.

Prochazka pozostaje niepokonany w UFC i został mistrzem wagi półciężkiej po zaledwie trzech walkach w tej organizacji. Pojedynek z Teixeirą był dramatyczną wojną, która przyniosła wiele zwrotów akcji dla obu zawodników.

W pierwszych dwóch rundach Prochazka odnosił sukcesy w stójce i wyglądał na szybszego i bardziej eksplozywnego zawodnika. To jednak działało na jego korzyść tylko na początku rund, ponieważ Teixeira w końcu skrócił dystans i przeniósł walkę do parteru, wykorzystując obalenia z pojedynczej nogi. Teixeira był nieustępliwy w swoich ciosach w parterze i kontroli z góry.

Trzecia runda rozpoczęła się bardzo podobnie do pierwszej i drugiej. Prochazka był w stanie bardziej zabłysnąć. Zadawał mocniejsze ciosy i był szybszy od Teixeiry. Po dwóch minutach Brazylijczyk ponownie zdobył obalenie, ale tym razem Prochazka zdołał wstać i wznowił walkę w stójce. Teixeira próbował skrócić dystans i pójść po obalenie, ale nie udało mu się to.

Po nieudanej próbie obalenia, Prochazka zdobył pozycję z góry i zaczął okławać Teixeirę ciągłymi uderzeniami. Prochazka spróbował poddania, ale został odwrócony i znalazł się na dole. Teixeira wykorzystał te 30 sekund i karał Prochazkę uderzeniami, ale widać było, że to Czech zadał najwięcej obrażeń w tej rundzie.

W czwartej odsłonie Teixeira trafił Prochazkę lewym prostym i zdobył obalenie. Brazylijczyk znalazł się w parterze i obił rywala mocnymi ciosami. Chciał poddać Czecha trójkątem rękoma, ale nie udało mu się to za pierwszym razem. Został odwrócony i znalazł się na dole. Prochazka utrzymał się na górze aż do gongu.

W ostatniej rundzie mistrz trafił najczystszym ciosem w walce. Obił Prochazkę kombinacją ciosów, ale zamiast kontynuować atak ciosami spróbował duszenia gilotyną, które jednak nie powiodło się. Teixeira znalazł się na dole, ale udało mu się wrócić na nogi. Wyglądało na to, że Brazylijczyk nabrał drugiego wiatru w żagle i wydawał się być świeższym zawodnikiem. Mocno trafiał Prochazkę, ale potem impet walki całkowicie się zmienił.

Teixeira zdobył obalenie i kontynuował obijanie Prochazki w parterze. Gdy do końca walki pozostała minuta, Prochazka odepchnął się od klatki, odwrócił pozycję i zdobył plecy Teixeiry, a następnie założył duszenie zza pleców i zaciskał je aż do odklepania. To było niesamowite zakończenie jednej z najlepszych walk mistrzowskich w wadze półciężkiej w ostatnim czasie.

Jiri Prochazka def. Glover Teixeira przez poddanie (rear-naked choke) – runda 5, 4:32

Tym samym Prochazka przedłużył swoją passę zwycięstw do 13 z rzędu. Czeski zawodnik po raz ostatni doświadczył porażki w 2016 roku, kiedy to został znokautowany przez byłego mistrza Strikeforce Muhammeda Lawala.

Z kolei Teixeira zakończył swoją passę sześciu wygranych walk. Brazylijczyk nie przegrał od czasu przegranej przez decyzję z Coreyem Andersonem w lipcu 2018 roku. Teixeira był najstarszym mistrzem w UFC w wieku 42 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *