Historia boksu: Salamo Arouch

Mateusz „Biszop” Biskup na swoim blogu opublikował niezwykłą historię pewnego pięściarza. Dzięki uprzejmości autora przedstawiamy ją naszym czytelnikom.

Niepokonany

 Salamo Arouch urodził się w 1923 roku w greckich Salonikach w rodzinie robotnika portowego. W wieku 14 lat po raz pierwszy założył rękawice bokserskie, by zaledwie trzy lata później zostać mistrzem Bałkanów w wadze lekkopółśredniej. Na ringu zyskał przydomek „Baletnica” ze względu na drobną posturę i doskonałą pracę nóg. Jego błyskotliwą karierę przerwała wojna. W 1941 roku Niemcy podbili Grecję dzieląc państwo na trzy strefy okupacyjne i tworząc kolaboracyjny rząd pod kierownictwem Georgiosa Tsolakoglou. Podobie jak we wszystkich okupowanych krajach, także w Grecji rozpoczęła się eksterminacja Żydów.
 W maju 1943 roku po kilkudniowej gehennie w bydlęcych wagonach Salamo Arouch wraz z całą rodziną – rodzicami, trzema siostrami i bratem dotarł do obozu Auschwitz. Matka i siostry od razu trafiły do komory gazowej. Salamo z ojcem i bratem po dezynfekcji, ogoleniu głów i wytatuowaniu numerów stanęli na placu przed jednym z baraków. Wtedy do grupy więźniów podjechał samochód, wysiadł z niego esesman i spytał, czy wśród nich są zapaśnicy lub bokserzy. Salamo powiedział, że jest bokserem. Esesman popatrzył na niego z niedowierzaniem, po czym szpicrutą narysował na ziemi prowizoryczny ring, polecił sprowadzić Żyda o imieniu Chaim i kazał im walczyć. Mimo wyczerpania podróżą Salamo pokonał przeciwnika. To była pierwsza z wielu walk, jakie musiał stoczyć w Auschwitz.
 Nazistowscy funkcjonariusze obozu organizowali sobie po pracy rozrywki zmuszając więźniów do odgrywania upokarzających przedstawień i kabaretów. Największą popularnością cieszyły się jednak bokserskie pojedynki więźniów rozgrywane w jednym z magazynów. W wypełnionej dymem z cygar sali, przy akompaniamencie ryków podpitych esesmanów i śmiechów strażniczek z Birkenau więźniowie musieli toczyć ze sobą brutalne pojedynki o przeżycie. Walki odbywały się bez sędziów, bez zasad i bez rund. Zwycięzca dostawał dodatkową porcję jedzenia, a przegrany trafiał do komory gazowej.
 Salamo walczył w takich warunkach kilka razy w tygodniu. Wkrótce został faworytem nazistów – zorientowali się, że stawiając na niego zawsze wygrywają. Przenieśli go więc do lżejszej pracy w biurze.
Salamo wiedział, co się działo z jego przeciwnikami po walce.
„Oczywiście, że wiedziałem, co się stanie z przegranym. Podczas walki musiałem pozbyć się współczucia, by przeżyć.” – mówił po wojnie.
Pojedynki były niezwykle brutalne. Walczono do upadłego, do momentu, aż jeden z bokserów straci przytomność. Większość przeciwników była znacznie większa i cięższa od drobnego Greka. Salamo wspominał, że podczas jednej z walk w ciągu 18 sekund znokautował rywala o wadze 130 kilogramów i wzroście 198 centymetrów.
 Jego najtrudniejszą walką był pojedynek z niemieckim Żydem Klausem Silberem, przedwojennym mistrzem, który w Auschwitz nie przegrał żadnej z ponad stu walk. Pojedynek był tak zaciekły, że w pewnym momencie obaj bokserzy wypadli poza ring. Podczas tej walki Salamo po raz pierwszy znalazł się na deskach. Szybko jednak doszedł do siebie i znokautował przeciwnika. Potem już nikt nie zobaczył Silbera żywego.
 Mniej więcej w tym samym czasie ojciec i brat Salamo zostali zamordowani. Ojciec, wykończony niewolniczą pracą trafił do komory gazowej, a brat został zastrzelony przez strażnika po tym, jak odmówił wyrywania złotych zębów trupom przed spaleniem ich w krematorium.
 Salamo Arouch stoczył w Auschwitz 208 walk. Żadnej nie przegrał.
W styczniu 1945 roku hitlerowcy ewakuowali większość więźniów do obozów na terenie Niemiec. Salamo trafił do Bergen-Belsen. Obóz ten został wyzwolony 15 kwietnia 1945 roku przez oddziały brytyjskiej 11 Dywizji Pancernej. Krótko po wyzwoleniu Salamo zapytał jednego z dowódców, czy mają w swoich szeregach jakichś bokserów, którzy chcieliby zmierzyć się z nim. Zgłosiło się dwóch. Salamo znokautował obydwu w pierwszej rundzie.
W Bergen-Belsen poznał 17-letnią Martę ze swojego rodzinnego miasta, którą poślubił pod koniec 1945 roku. Razem wyemigrowali do Palestyny. Zaciągnął się do armii i walczył o niepodległość Izraela w 1948 roku. Przez pewien czas boksował, później zajął się biznesem. Założył firmę transportową, która odniosła spory sukces. Miał czworo dzieci, a z czasem dorobił się dwunastu wnuków.
 W 1989 roku wrócił do Polski, by pracować jako konsultant przy hollywoodzkim filmie „Triumf ducha” opartym na jego historii, który kręcony był w Oświęcimiu. Rolę Salamo zagrał amerykański aktor Willem Dafoe. Wizyta w Oświęcimiu była dla Salamo ciężkim przeżyciem. Długo stał przed ruinami krematorium.
„Znowu zobaczyłem moją rodzinę.” – powiedział potem.
 Na terenie byłego obozu koncentracyjnego doszło do wzruszającego spotkania Salamo z jednym z jego dawnych przeciwników – polskim bokserem Antonim Czortkiem.
 Czortek, przedwojenny srebrny medalista Mistrzostw Europy również był zmuszony do walk bokserskich w Auschwitz. Przegrał pojedynek z Salamo, ale naziści dali mu jeszcze jedną szansę. W walce o życie spotkał się z esesmanem Walterem. Wygrał ją i dzięki temu nie trafił do komory gazowej.
 Film został bardzo dobrze przyjęty i Salamo Arouch stał się postacią powszechnie znaną, a w świecie bokserskim – wręcz legendarną. Podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych spotkał się między innymi z Muhammadem Ali i Mikiem Tysonem. W Izraelu często zapraszano go na spotkania w szkołach i bazach wojskowych.
 W 1994 roku przeszedł wylew i od tamtej pory wymagał stałej opieki, którą sprawowała nad nim żona. Zmarł 26 kwietnia 2009 roku w Tel Awiwie.

Mateusz „Biszop” Biskup

http://blogbiszopa.blog.onet.pl/Niepokonany,2,ID407674949,n

4 thoughts on “Historia boksu: Salamo Arouch

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *