Henderson opowiada o walce z Shieldsem

(fot. ESPN.com)

Po podpisaniu kontraktu ze Strikeforce, Dan Henderson (25-7, 2 miejsce w naszym rankingu MW) snuje plany dotyczące swojej przyszłości w tej organizacji.

O Jake’u Shieldsie:

„Przypuszczam, że zawalczę z nim w kwietniu w CBS. Jake to niebezpieczny gość, jest dobrym zapaśnikiem, który sprowadza ludzi do parteru a potem ich poddaje, albo po prostu kontroluje i wygrywa przez decyzję. Powinienem być ostrożny i nie dać się obalić. To dla mnie świetna walka, ale będę musiał uważać. Chodzi mi tylko o pas. Jest parę możliwych, bardziej dla mnie ciekawych zestawień, ale Jake ma pas i to będzie mój pierwszy krok.”

„Najpierw muszę przebić się przez Shieldsa, a kiedy to zrobię, prawdopodobnie zostanę w tej dywizji, żeby chociaż raz bronić tytułu. Wtedy okaże się co dalej. W „185” jest paru mocnych gości. Jacare (Souza) prezentuje się bardzo ciekawie, podobnie jak Melvin Manhoef do czasu, aż nie został znokautowany (mowa o walce z Robbie’m Lawlarem). Tak naprawdę od dawna nie miałem tak mocnego rywala jakim jest Jake Shields.”

Henderson wypowiedział się także o domniemanej walce z Fedorem:

„Ktoś pytał mnie, czy byłbym w stanie to zrobić. Ewentualność takiej walki bardzo mi się podoba, mógłbym się przetestować. Nie robię tego wszystkiego tylko dla pieniędzy, ale też dlatego, że to wyzwanie. Staje naprzeciw takim wyzwaniom. Pokonać go. Zdecydowanie jestem w stanie to zrobić. Mamy podobny styl, ale ja jestem lepszym zapaśnikiem”

Chętnie zobaczyłbym Hendersona i jego zapasy w sześciokącie Strikeforce naprzeciw Fedora %-).

One thought on “Henderson opowiada o walce z Shieldsem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *