Francisco Trinaldo pragnie rewanżu z Kevinem Lee, aby nauczyć go szacunku wobec innych

Buda Mendes/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Francisco Trinaldo po zwycięstwie z Evanem Dunhamem na gali UFC Fight Night 137 chce stoczyć pojedynek rewanżowy z byłym pretendentem do tymczasowego tytułu wagi lekkiej Kevinem Lee.

Francisco Trinaldo (23-6) rozprawił się minionej nocy z Evanem Dunhamem nokautując go kolanem na tułów w drugiej rundzie pojedynku na gali w Sao Paulo. Tym samym Brazylijczyk odrobił stratę po porażce z Jamesem Vickiem z którym przegrał przez jednogłośną decyzję. Cofając się do jeszcze wcześniejszych dwóch walk, Trinaldo przegrał z Kevinem Lee i wygrał z Jimem Millerem. To właśnie porażka przez poddanie duszeniem zza pleców w pojedynku z Kevinem Lee (17-3) na gali UFC Fight Night 106 jest tym, czego Trinaldo nie może znieść i chce jak najszybciej to naprawić walką rewanżową.

Zwycięstwo Lee z Trinaldo zakończyło serię zwycięstw Brazylijczyka na siedmiu pojedynkach. Zanim jednak Trinaldo będzie chciał stoczyć rewanż z Lee, zamierza odnieść jeszcze dwa zwycięstwa:

„Po prostu pracuję, aby zdobyć jeszcze kilka zwycięstw, a następnie pokonać Kevina Lee, ponieważ ta porażka wciąż tkwi mi w gardle. Chcę stoczyć jeszcze dwie walki, a następnie ponownie poprosić o pojedynek z Kevinem Lee, ponieważ chcę mu pokazać, jak to się robi.”

Co ciekawe Trinaldo chce zmierzyć się z Lee nie tylko ze względu na swoją przegraną. Okazuje się, że tym, co najbardziej irytuje Brazylijczyka w kwestii przegranej z Lee jest to, że Lee okazał brak szacunku brazylijskim fanom podczas ceremonii ważenia, kiedy pokazał im środkowy palec.

„Martwi mnie to, ponieważ mnie pokonał, ale najbardziej przeszkadza mi to, że nie uszanował moich rodaków, więc pokonam go. Ja zawsze szanuję wszystkich, a on nie. Będziemy walczyć ponownie. Tak czy inaczej, dojdzie do rewanżu. To byłby dobry rewanż.

On lubi sprzedawać walki, a ja zrobiłbym wszystko, aby z nim walczyć. Poprzeklinam nawet jego matkę, jeśli będę musiał. To, że go znokautuję jest pewne. Powiem ci prawdę, nikt nie zwrócił uwagi na Kevina Lee, zanim nie zmierzył się ze mną.

On ma swoje zasługi, nie powiem, że jest złym zawodnikiem – jest świetnym zawodnikiem, ale mam to, czego potrzeba, aby go pokonać i pokażę to wszystkim.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *