Francis Ngannou chce walczyć o pas ze Stipe Miocicem na UFC 218

fot. UFC.com

Kiedy Francisowi Ngannou wypadła walka z Juniorem dos Santosem na gali UFC 215 i nic nie słychać o jego następnym rywalu on sam nie zamierza czekać na decyzję UFC i sam wybiera kolejnego rywala.

Szybko pnący się w górę dywizji Ngannou chce walczyć jak najszybciej i z jak najlepszymi przeciwnikami. Dużym sprawdzianem dla niego miał być dos Santos, ale został on usunięty z gali w związku z naruszeniem polityki antydopingowej. Francuz pochodzenia kameruńskiego chciał zmierzyć się Alistairem Overeemem, ale ten leczy kontuzję i nie będzie w stanie się z nim teraz zmierzyć. Jeśli więc nie dos Santos i nie Overeem, to może sięgnąć po walkę z mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem?

O potencjalnym pojedynku z mistrzem wagi ciężkiej Stipe Miocicem, Francis Ngannou rozmawiał z Aaronem Bronstererem z TSN.

— Była to praktycznie ostatnia taka walka dla mnie, aby po niej stoczyć pojedynek o pas. Myślę, że jeśli pokonałbym Juniora dos Santosa, daliby mi walkę o tytuł. Nie ma opcji, baym nie otrzymał walki o pas po starciu z Juniorem. […] Tak szczerze, to myślę, że jestem teraz następny w kolejce. Overeem walczył już ze Stipe, i dzwonili do niego w kwestii walki ze mną, ale doznał kontuzji. W tej chwili myślę, że jestem jedynym pretendentem, który jest gotowy na walkę o tytuł i właśnie dlatego o to poprosiłem.

Co do tej walki, to Stipe Miocic jest w podobnej sytuacji, ponieważ predyspozycja Caina Velasqueza i jego zdrowie jest często wielką niewiadomą, a z kolei pojedynek w wadze ciężkiej z Jonem Jonesem raczej nie ma racji bytu wobec ostatnich wydarzeń. Miocic nie ma obecnie przeciwnika i Francis Ngannou chcąc skorzystać z tej okazji wyzwał Miocica na walkę na gali UFC 218. To z pewnością byłby ciekawy pojedynek między dwoma piekielnie mocno bijącymi zawodnikami i na pewno wzbudziłby spore zainteresowanie.

Gala UFC 218 zaplanowana jest na 2 grudnia w Detroit i ma zestawioną jak dotąd tylko jedną walkę w wadze słomkowej kobiet w której zmierzą się Felice Herrig i Cortney Casey.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *