„Fani MMA powinni się pokłonić i pocałować moje stopy” – Claressa Shields domaga się szacunku i uznania ze strony społeczności MMA

Katherine Frey/The Washington Post

Claressa Shields odważnie oznajmiła ostatnio, że „fani MMA powinni się jej pokłonić i pocałować w stopy” w związku jej zawodowym debiutem w organizacji PFL do którego się dopiero przygotowuje.

Claressa Shields, była złota medalistka olimpijska w boksie, od kilku lat mówiła o przejściu do MMA. Sądzono, że podpisze kontrakt z UFC, ale Shields zaskoczyła świat MMA, kiedy zdecydowała się podpisać umowę z PFL. Pochodząca z The Flint w Michigan, Shields zadebiutuje w 2021 roku w pojedynku nie należącym do sezonowego turnieju w PFL i jest to wyjątkowa sytuacja.

Chociaż niektórzy fani MMA mogą nie być jeszcze zaznajomieni z Shields, to wkrótce będą. Prawdopodobnie jedna z najlepszych zawodniczek boksu w historii, trenuje z byłym mistrzem wagi półciężkiej UFC Jonem Jonesem, byłą mistrzynią wagi koguciej UFC Holly Holm i innymi elitarnymi zawodnikami w Teamie JacksonWink MMA. Ma więc najlepsze wsparcie, aby trenować MMA. Rozmawiając z Bleacher Report w związku ze swoim debiutem w MMA, Shields powiedziała fanom MMA, którzy jej jeszcze nie znają, że niedługo o niej usłyszą, a ponadto stwierdziła, że powinni oddać jej należny szacunek.

„Fani MMA powinni się pokłonić, pocałować moje stopy i rzucać płatkami róż, bo ja naprawdę robię przejście. Nie mówię tego tak po prostu. Robię to. Więc dajcie mi słowa uznania. Nigdy nie mówcie, że Claressa Shields się kogoś boi.

Mogłabym po prostu zostać w boksie i zarabiać pieniądze. Ale zanim zostałam zawodową bokserką, przeczytałam ten cytat i powiedziałam sobie: „Jeśli twoje marzenia cię nie przerażają, to nie warto o nich marzyć.”

Kiedy to czytam, to właśnie to sprawiło, że podpisałam kontrakt na zawodową karierę w boksie. Dlatego stałam się profesjonalistą i zrobiłam dokładnie to, co powiedziałem, że zrobię: Jestem najlepszą kobietą w historii boksu. Aspiruję do zrobienia tego samego w MMA.”

Tak jak w przypadku Kayli Harrison, można oczekiwać, że PFL będzie powoli budować karierę Shields, dając jej na początek mniej doświadczone przeciwniczki. Idealnie dla niej byłoby, gdyby zadebiutowała w MMA z kimś z przyzwoitymi, ale nie elitarnymi zapasami oraz przyzwoitą stójką, co postawiłoby byłą mistrzynię boksu wagi średniej na najlepszej pozycji, by zabłysnąć w jej debiucie MMA. Choć Shields to wciąż ogromny znak zapytania w nowej formule walki, to jednak jest to elitarna zawodniczka sportów walki i wkrótce może stać się zawodniczką, z którą trzeba będzie się liczyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *