Dustin Poirier: Mam zamiar zabrać Khabiba do miejsc, w których jeszcze nie był

Carmen Mandato/Zuffa LLC via Getty Images

Diament widzi siebie jako najtrudniejszego dotychczasowego rywala dla mistrza wagi lekkiej.

Podczas gali UFC 242 dojdzie do niezwykle interesującego starcia w kategorii lekkiej pomiędzy obecnym mistrzem, Khabibem Nurmagomedovem (27-0, 11-0 w UFC) i posiadaczem tymczasowego pasa, Dustinem Poirierem (25-5 1 NC, 17-4 1 NC w UFC, #1 w rankingu UFC). Przez wielu Rosjanin uważany jest za zawodnika, który będzie przez długi czas dzierżył mistrzowski tytuł. Jego przyszły rywal uważa, że będzie dla niego największym wyzwaniem w karierze.

Wiele osób pyta mnie gdzie widzę słabości i luki w jego umiejętnościach. Ale ja rozmawiałem z moimi trenerami o tym, naszym zdaniem ja nie potrzebuję jego słabości by być lepszym.

Nie potrzebuję wielkich, rażących luk, mam zamiar stworzyć je swoją presją, fight IQ, moim doświadczeniem, ilością rund i lat, przez które to robię. On jest dobrym zawodnikiem i nie mogę powiedzieć o nim czegoś złego, ale mam zamiar zabrać Khabiba do miejsc, w których jeszcze nie był.

Nurmagomedov jest przekonany, że jego umiejętności wystarczą w starciu z Dustinem.

Przetestowałem swoje umiejętności w starciach z najlepszymi uderzaczami na świecie: Edsonem Barbozą, Michaelem Johnsonem, Conorem McGregorem. Oni są świetnymi strikerami, połowa z nich pokonał Dustina. Ja już sprawdziłem siebie w starciu z naprawdę mocnymi uderzaczami a Dustin jest jednym z nich.

Oczywiście mam zamiar walczyć w stójce, to nie jest mecz zapaśniczy lub grapplingowy, to jest MMA, ale mój boks też jest mocny. Mam szacunek do jego umiejętności, ale 7 września mam robotę do zrobienia, jak zawsze.

Poirier przystąpi do rywalizacji z Khabibem po serii czterech kolejnych zwycięstw odniesionych w walkach z Maxem Hollowayem, Eddiem Alvarezem, Justinem Gaethje i Anthonym Pettisem. Nurmagomedov zdobył pas w kwietniu zeszłego roku pokonując Ala Iaquintę na UFC 223. W pierwszej obronie tytułu Rosjanin poddał Conora McGregora.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *