Dana White o szansie dla Andreia Arlovskiego i jej braku dla Tima Sylvii

Jak wiemy UFC postanowiło ponownie włączyć Andreia Arlovskiego w swoje szeregi natomiast prośby Tima Sylvii o kolejną szansę spełzły na niczym.

Dana White wyjaśnił sprawę podając powody dlaczego UFC przyjęło Arlovskiego, a odrzuciło propozycję Sylvii i te powody wydają się bardzo proste chociaż nie wszyscy je rozumieją.

Andrei przeszedł kryzys czterech porażek z rzędu licząc przegrane z Fedorem Emelianenko w 2009 roku przez porażki z Brettem Rogersem, Antonio Silvą i na Sergeiu Kharitonovie kończąc w 2011 roku. Później jednak walcząc na galach różnych organizacji zaczął stopniowo odrabiać straty i z ośmiu walk jedną przegrał z Anthony Johnsonem a druga z Timem Sylvia została uznana jako nierozstrzygnięta. To właśnie te wygrane sprawiły, że Białorusin dostał kolejną szansę i na UFC 174 spotka się z Brendanem Schaubem.

Jeśli więc powodem zakontraktowania Arlovskiego był jego dobry rekord z ostatnich walk, to wygląda na to, że u Tima Sylvii kierowano się tym samym jednak na niekorzyść zawodnika. Tim Sylvia bardzo chciał wystąpić na gali UFC, która w lecie zostanie zorganizowana w jego mieście w Maine. Niestety Dana White odmówił Sylvii i według tego co mówi sam Tim, szef UFC zablokował go na Twitterze. Faktycznie patrząc na  walki Tima widać, że ostatnie zwycięstwo odnotował w 2012 roku natomiast później jedna walka NC z Arlovskim i trzy porażki z rzędu.

Tak wszystko tłumaczy Dana White:

„Tim Sylvia, jak się nie mylę ma ostatni bilans 0-3-1. Trudne byłoby ściągnięcie go do UFC z takim bilansem.

Andrei Arlovski ma teraz dobrą passę. Lubię go i mam dużo szacunku do niego i jego ludzi. Odszedł z UFC by walczyć gdzie indziej. Niektórzy mówią, że zrobił to ponieważ ja coś do niego miałem. Ja nigdy nie obwiniałem kogoś o to, że próbuje polepszyć swoje życie i złapać lepszy kontrakt. To nie jest je**ny Bellator. Facet chciał zmienić na lepsze swoje życie. My nie staramy się zniszczyć człowieka i obwiniać go wstrzymując jego karierę.”

5 thoughts on “Dana White o szansie dla Andreia Arlovskiego i jej braku dla Tima Sylvii

  1. Mark Hunt przychodził do UFC z bilansem 5 porażek z rzędu(1 runda wszystkie). Fakt że z dobrymi zawodnikami ale np. Muoassi czy Manhoef to raczej nie była jego waga. Zatem niech White nie mówi nic o rekordach. Zresztą pamiętam jak wszyscy mówili „po co im ten Hunt? Dadzą go na gali w Sydeny, przegra w słabym stylu itp”, a teraz co? Nie mówię że z Sylvią byłoby tak samo, ale naprawdę nie rozumiem co szkodzi im przyjecie go, wystawienie 1 czy 2 na karcie wstępnie. Jak wygra to dobrze, jak nie to przynajmniej temat będzie z głowy. Widywałem gorszych zawodników w UFC (Tooney:). Zresztą Tim kiedyś był ich mistrzem i należy mu się pożegnanie. Jakoś Royce, Renzo i Colemana mogli przyjąć. Więc o co chodzi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *