Damir Hadzovic – Jestem tutaj po honor i chwałę, a nie po pas

sopitas.com

Zwycięzca pojedynku z Marcinem Heldem, Damir Hadzovic stwierdził, że nie jest w tym sporcie po to, by zdobyć pas lecz po to, by zbudować swoje dziedzictwo.

Hadzovic w zaskakujący sposób z zawodnika zdominowanego w parterze i przegrywającego w dwóch rundach stał się zwycięzcą pojedynku po akcji w której znokautował Marcina Helda przez uderzenie kolanem w trzeciej rundzie.

Hadzovic stwierdził po walce, że bardziej zależy mu na zbudowaniu silnego nazwiska w MMA niż na tytule mistrza.

— Wierzę, ze mogę zbudować naprawdę silne nazwisko. Nie chce mówić, że chce pas. Zapomnij o pasie. Ni jestem tutaj po tytuł. Jestem tutaj, aby stać się dobrym zawodnikiem i żeby ludzie mnie rozpoznawali. Kocham ten sport, jestem tutaj po honor i chwałę, a nie po pas. Tytuł mistrza nadaje ci status, ustawia cię na świeczniku, ale nie przeszkadza mi to. Nie potrzebuję tego wszystkiego. Potrzebuję po prostu więcej pieniędzy, abym mógł żyć w stu procentach ze sportu. Wówczas będę szczęśliwym człowiekiem.

Bosniacki Bomber skomentował też samą akcję, która zakończyła pojedynek z Marcinem Heldem.

— Czułem, że on opada już z sił, a w trzeciej rundzie wszedłem z akcją idealnie w czasie. On zadawał ciosy i trafiał. Widziałem to w innych walkach. W odpowiednim momencie użyłem swojego kolana, a tę akcję trenowaliśmy wielokrotnie. Ćwiczyliśmy dużo ciosów prostych i kolanami i to wszystko. Miałem dobry timing, zadałem lewy prosty, on się odsłonił i wówczas uderzyłem kolanem. Wiedziałem, że po tym odpłynął.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *