„Czarny koń dywizji Jan Błachowicz zrobił to, co należało się Luke’owi Rockholdowi” – Anthony Smith komentuje porażkę byłego mistrza

MMAWeekly.com

Przed swoim debiutem w dywizji półciężkiej na UFC 239 w walce przeciwko Janowi Błachowiczowi, były mistrz wagi średniej Luke Rockhold miał wiele do powiedzenia na temat garstki najlepszych zawodników dywizji w  tym Anthony’ego Smitha i mistrza Jona Jonesa.

Ostatecznie debiut Rockholda w kategorii 205 funtów zdecydowanie nie poszedł po jego myśli, ponieważ w drugiej rundzie Błachowicz posłał mu nokautujący cios i dobił w parterze.

Będąc gościem MMA on Sirius XM, Anthony Smith, który jest również byłym zawodnikiem wagi średnią, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat nieudanego debiutu Rockholda w wadze półciężkiej. Lwie Serce nie powstrzymywał się.

„Bardzo bym chciał być tym facetem, który w taki sposób pokonał Rockholda. Ale myślę, że dobrze mu to zrobi. Cały ten trash talk, wszystko to, co mówił: „Anthony Smith jest łajzą, Gustafsson go przewróci, idę po Jona Jonesa”, ten brak szacunku i patrzenie z góry na Jana. Mówiłem wszystkim, którzy pytali, Jan Błachowicz jest czarnym koniem w dywizji. Jest jednym z najniebezpieczniejszych facetów, a powodem, dla którego ludzie tego nie wiedzą jest to, że jest taki cichy i trzyma gębę na kłódkę, robi swoje i pokonuje ludzi.”

Anthony Smith tłumaczył dalej, że choć nikomu nie życzyłby źle, to jednak czuje, że Luke Rockhold zasługuje na każde upokorzenie, które odczuwa po swojej porażce z Błachowiczem.

„Szkoda, że szczęka Rockholda jest złamana, nie chcę, żeby komukolwiek stała się krzywda, ale miło jest znów zobaczyć, jak Rockhold dostaje prosto w twarz. Za każdym razem, gdy uprawiał z kimś trash talk i był zbyt zarozumiały, uważał, że jest zbyt mocny dla wszystkich i zachowywał się jakby jego gówno nie śmierdziało, miło jest zobaczyć jak kończy w sposób w którym wygląda głupio. Cieszę się, że bogowie MMA to sprawili. I ponownie, nie chcę, żeby komukolwiek stała się krzywda, ale całe to zażenowanie, wskazywanie palcem i śmiech, który go teraz otacza, uważam, że absolutnie na to zasłużył”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *